Przedstawicielka Juana Guaido w Londynie: Wenezuela umiera

- Nasz kraj umiera, nasi ludzie umierają a społeczność międzynarodowa jest coraz bardziej zaalarmowana tym, co widzi - powiedziała w rozmowie z CNBC Vanessa Neumann, szefowa misji dyplomatycznej wenezuelskiej opozycji w Londynie.

Aktualizacja: 26.06.2019 10:43 Publikacja: 26.06.2019 10:11

Przedstawicielka Juana Guaido w Londynie: Wenezuela umiera

Foto: AFP

W Wenezueli od kilku lat trwa poważny kryzys gospodarczy, któremu od stycznia towarzyszy kryzys polityczny - 23 stycznia lider opozycji, Juan Guaido, ogłosił się tymczasowym prezydentem rzucając wyzwanie Nicolasowi Maduro. Guaido za prezydenta uznały niemal natychmiast USA, a także 50 innych państw świata.

Mimo presji międzynarodowej i próby przeciągnięcia przez opozycję na swoją stronę armii (która pozostała jednak wierna Maduro), popieranemu przez Chiny i Rosję prezydentowi Wenezueli udało się pozostać u władzy. W ostatnim czasie pojawiły się informacje, że prezydent Donald Trump traci zainteresowanie sytuacją w Wenezueli ze względu na impas polityczny jaki zapanował w tym kraju (wcześniej Trump miał liczyć na łatwy sukces polegający na odsunięciu Maduro od władzy).

Neumann przekonuje jednak, że "sprawy posuwają się naprzód". - Jest strategia, która posuwa się naprzód - dodaje. Nie przedstawia jednak planów Guaido na najbliższe miesiące.

Zdaniem dyplomatki społeczność międzynarodowa "zaczyna zdawać sobie sprawę, że reżim (Maduro) jest kryminalny".

Neumann przyznaje, że gdy 30 kwietnia Guaido wystąpił na konferencji prasowej w otoczeniu żołnierzy na terenie bazy wojskowej, apelując do armii o przejście na stronę opozycji przed demonstracjami zaplanowanymi na 1 maja, mówiła przyjacielowi "to się stało, jesteśmy wolni".

Armia pozostała jednak wierna Maduro, ale Neumann podkreśla, że "pozostaje optymistyczna". - Nie utrzymają się dużo dłużej - dodaje.

Jednocześnie Neumann zaznacza, że opozycja wenezuelska "naprawdę potrzebuje społeczności międzynarodowej, aby odzyskać wolność".

Neumann dodaje, że dyplomatyczne cele Guaido zakładają doprowadzenie do zwiększenia liczby państw uznających lidera opozycji za prezydenta i podkreślanie "kryminalnej natury reżimu Maduro". 

- Naszym jedynym celem jest doprowadzenie do wolnych i sprawiedliwych wyborów - podkreśla.

- Trudno powiedzieć, co się teraz stanie. Ale to jak tama. Pojawiają się już na niej pęknięcia, woda w końcu się przedrze - podsumowuje.

W Wenezueli od kilku lat trwa poważny kryzys gospodarczy, któremu od stycznia towarzyszy kryzys polityczny - 23 stycznia lider opozycji, Juan Guaido, ogłosił się tymczasowym prezydentem rzucając wyzwanie Nicolasowi Maduro. Guaido za prezydenta uznały niemal natychmiast USA, a także 50 innych państw świata.

Mimo presji międzynarodowej i próby przeciągnięcia przez opozycję na swoją stronę armii (która pozostała jednak wierna Maduro), popieranemu przez Chiny i Rosję prezydentowi Wenezueli udało się pozostać u władzy. W ostatnim czasie pojawiły się informacje, że prezydent Donald Trump traci zainteresowanie sytuacją w Wenezueli ze względu na impas polityczny jaki zapanował w tym kraju (wcześniej Trump miał liczyć na łatwy sukces polegający na odsunięciu Maduro od władzy).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kryzys polityczny w Hiszpanii. Premier odejdzie przez kłopoty żony?
Polityka
Mija pół wieku od rewolucji goździków. Wojskowi stali się demokratami
Polityka
Łukaszenko oskarża Zachód o próbę wciągnięcia Białorusi w wojnę
Polityka
Związki z Pekinem, Moskwą, nazistowskie hasła. Mnożą się problemy AfD
Polityka
Fińska prawica zmienia zdanie ws. UE. "Nie wychodzić, mieć plan na wypadek rozpadu"