Senat od dekad nie wyraził tak ostrej dezaprobaty wobec sojusznika z Półwyspu Arabskiego. Domaga się wycofanie wsparcia wojskowego dla Saudyjczyków w wojnie w Jemenie.

 Na dodatek, jak wynika z rezolucji przyjętej w czwartek, uważa, że książę Mohamed bin Salman, następca tronu, „jest odpowiedzialny za morderstwo Dżamala Chaszukdżiego”, pociętego na kawałki w konsulacie saudyjskim w Stambule.

Pojawiła się odpowiedź Rijadu. "Królestwo Arabii Saudyjskiej odrzuca stanowisko wyrażone ostatnio przez Senat Stanów Zjednoczonych, które opierało się na nieuzasadnionych zarzutach oraz było rażącą ingerencją w sprawy wewnętrzne Królestwa, podważając jego rolę regionalną i międzynarodową" - przekazała Saudyjska Agencja Prasowa.

"Arabia Saudyjska wcześniej informowała, że zabójstwo obywatela saudyjskiego Dżamala Chaszodżdżiego jest zbrodnią godną ubolewania, która nie odzwierciedla polityki Królestwa, ani jego instytucji" - dodano.

W oświadczeniu przekazano również, że Arabia Saudyjska liczy na to, że decyzja polityków nie wpłynie negatywnie na strategiczne stosunki między państwami.