Jak informuje agencja Reutera, zniszczonych zostało ponad 20 samochodów o łącznej wartości 1,2 mln dolarów. Ceny niektórych modeli aut przekraczały 100 tysięcy dolarów.

Zdaniem prezydenta Filipin, zniszczenie ich w taki sposób jest sygnałem do walki z przestępczością i korupcją. - Urzędnicy nie mogą mieć takich samochodów. Oddajcie je na złom, niech zrobią z nich zabawki - powiedział Rodrigo Duterte.

Prezydent Filipin jest znany z radykalnych działań i kontrowersyjnych oświadczeń. Po dojściu do władzy rozpoczął "wojnę z narkotykami". W jej ramach służby zabiły co najmniej kilka tysięcy osób. W styczniu Duterte nakazał też wojsku oraz policji, aby go zastrzeliły "jeśli pozostanie u władzy i stanie się dyktatorem".