Finlandia: Arma wydała 3 miliony euro na komputery i gry wideo symulujące pole walki

Fińska armia zaczęła wykorzystywać komputery i gry wideo symulujące pole walki w procesie szkolenia żołnierzy poborowych. Siły zbrojne wydały na komputery i gry już 3 miliony euro - do końca roku mają one trafić do każdej fińskiej jednostki - informuje yle.fi.

Aktualizacja: 12.09.2017 16:22 Publikacja: 12.09.2017 06:35

Finlandia: Arma wydała 3 miliony euro na komputery i gry wideo symulujące pole walki

Foto: Fotolia.com

Biorący udział w procesie szkolenia żołnierzy sił powietrznych z wykorzystaniem gier wideo-symulatorów, porucznik Topi Hannula podkreśla, że taki rodzaj szkolenia wiąże się z niewielkimi kosztami. - Jeśli trzeba nadzorujący szkolenie mogą powtórzyć całą sytuację - dodaje zaznaczając, że nie wiąże się to np. ze zużyciem amunicji.

- Możemy robić rzeczy, które niekoniecznie moglibyśmy zrobić w warunkach polowych - dodaje.

Ponadto - jak zaznacza Hannula - nadzorujący szkolenie mogą bez problemu spojrzeć na wirtualne pole bitwy z lotu ptaka i obserwować ruchy wirtualnych jednostek na ziemi, co z kolei umożliwia szybkie korygowanie błędów i ćwiczenie bardziej skomplikowanych manewrów po tym, jak żołnierze opanują podstawy działania.

Armia używa symulatora o nazwie "Wirtualne Pole Walki 3", którego podstawą jest gra wideo zmodyfikowana przez armię na potrzeby szkolenia. Żołnierze biorący udział w wirtualnych ćwiczeniach tworzą w programie swój wirtualny odpowiednik (awatara), który jest ubrany w mundur polowy fińskiej armii i uzbrojony tak, jak uzbrojeni są fińscy żołnierze.

Wirtualne szkolenie ma stać się w fińskiej armii powszechne. Do końca roku wszystkie jednostki otrzymają możliwość jego prowadzenia - łącznie w tym celu do jednostek trafi ok. 1200 komputerów PC. Nie jest wykluczone, że zostaną one połączone w sieć.

Nie wszyscy żołnierze wierzą jednak, że takie szkolenie z użyciem zmodyfikowanej gry wideo może przynieść im korzyści. - Przykro powiedzieć, ale nie wiem czy mogę coś zyskać w ten sposób - mówi Vili Laukkanen, poborowy z Tuusniemi. Kapral Jyri Repo zaznacza, że wirtualne pole walki bardzo różni się od realnego.

Hannula zgadza się z tym ostatnim zastrzeżeniem. Dodaje, że symulator nie pozwala na uczenie żołnierzy zasad kamuflażu, ani nie sprawdza jak żołnierz zachowuje się na polu walki w pełnym oporządzeniu. - Wątpię, że w ramach takiego szkolenia można doprowadzić tych młodzieńców do utraty tchu - śmieje się.

Biorący udział w procesie szkolenia żołnierzy sił powietrznych z wykorzystaniem gier wideo-symulatorów, porucznik Topi Hannula podkreśla, że taki rodzaj szkolenia wiąże się z niewielkimi kosztami. - Jeśli trzeba nadzorujący szkolenie mogą powtórzyć całą sytuację - dodaje zaznaczając, że nie wiąże się to np. ze zużyciem amunicji.

- Możemy robić rzeczy, które niekoniecznie moglibyśmy zrobić w warunkach polowych - dodaje.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Historyczne porozumienie. Armenia i Azerbejdżan ustaliły pierwszy odcinek granicy
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
W Korei Północnej puszczają piosenkę o Kim Dzong Unie, "przyjaznym ojcu"
Polityka
Wybory w Indiach. Modi u progu trzeciej kadencji
Polityka
Przywódcy Belgii i Czech ostrzegają UE przed rosyjską dezinformacją
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Zakaz używania TikToka razem z pomocą Ukrainie i Izraelowi. Kongres USA uchwala przepisy