Rząd chce złagodzić wymogi dla wspólnych rozliczeń małżeńskich i preferencji dla rodziców samotnie wychowujących dzieci. Chodzi o sztywny termin, w którym trzeba oświadczyć fiskusowi o wyborze tego korzystniejszego rozliczenia rocznego podatku dochodowego. Dziś, żeby skorzystać z preferencji przewidzianej w ustawie o PIT, konieczny jest wniosek, który w dodatku trzeba złożyć w odpowiednim terminie. Momentem granicznym jest 30 kwietnia, do którego Polacy muszą rozliczyć i ewentualnie dopłacić PIT za poprzedni rok. Wniosek składa się poprzez zakreślenie odpowiedniej kratki w formularzu zeznania rocznego.

Czytaj także: Wspólne rozliczenie małżonków pozwala obniżyć PIT

Problemu z korzystniejszym rozliczeniem PIT nie ma, gdy zeznanie zostało złożone w terminie lub ewentualnie małżonkowie czy samotny rodzic zorientuje się w porę, że nie zakreślili odpowiedniej kratki, i skorygują zeznanie. Także jednak w tym przypadku muszą zdążyć przed upływem ustawowego terminu.

Skorygowanie zeznania rocznego, by wybrać preferencyjny sposób rozliczenia po 30 kwietnia, będzie nieskuteczne. Potwierdza to od lat nie tylko praktyka fiskusa, ale także orzecznictwo sądów administracyjnych. Wynika z niego jednoznacznie, że warunkiem wspólnego rozliczenia z małżonkiem czy jako samotny rodzic jest złożenie wniosku w terminie, który ma charakter materialny, czyli nie może być przywrócony. To oznacza, że każde spóźnienie, nawet niezawinione przez podatników, pozbawia przywileju.

Ustawodawca dostrzegł ten problem. W projekcie nowelizacji m.in. ustawy o PIT z 24 sierpnia proponuje wykreślenie tego wymogu. Złagodzenie formalizmu i oderwanie sposobu opodatkowania od terminu złożenia wniosku jest wyjściem naprzeciw losowym sytuacjom, np. chorobie. Projekt zakłada, że z tej dobrej dla nich zmiany podatnicy skorzystają już w rozliczeniu za 2018 r. ©?