Korzystne dla podatników stanowisko potwierdził w niedawnej interpretacji dyrektor Krajowej Administracji Skarbowej. Sprzedaż nieruchomości obejmuje bowiem zarówno grunt, jak i znajdujący się na nim budynek. Dlatego za datę nabycia nieruchomości w takim wypadku uznać należy datę nabycia gruntu, niezależnie od tego, kiedy wzniesiono na nim budynek.
Grunt i budynek osobno
Chodziło o sprzedaż domu, dopiero co wybudowanego, jeszcze w stanie surowym. Zgodnie z ustawą o PIT sprzedaż nieruchomości nie generuje przychodu podatkowego, jeśli została dokonana po upływie pięciu lat, licząc od początku pierwszego roku kalendarzowego następującego po dacie nabycia.
– Przepisy nie precyzują, jak rozumieć słowo „nabycie", stąd mogą pojawić się wątpliwości, gdy budynek powstaje po zakupie działki – mówi Grzegorz Grochowina, menedżer w KPMG w Polsce. Należy jednak zwrócić uwagę, że dom jest związany nierozerwalnie z działką i nie może być sprzedany oddzielnie – dodaje ekspert.
Tak właśnie było w tej sprawie. Właścicielka kupiła działkę w 1999 r. Wzniosła na niej budynek. Budowa zakończyła się w listopadzie 2014 r., a pozwolenie na użytkowanie właścicielka otrzymała dopiero w grudniu 2016 r.
Zapytała, czy jeśli w latach 2017–2018 sprzeda nieruchomość, będzie musiała zapłacić z tego powodu PIT. Jej zdaniem nie, ponieważ właścicielką gruntu stała się już kilkanaście lat temu, a pięcioletniego terminu nie można liczyć odrębnie dla gruntu i odrębnie dla budynku.