W środę Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uwzględnił skargę podatnika, któremu fiskus odmówił prawa do zwolnienia z PIT przy opodatkowanej sprzedaży nieruchomości.
We wniosku o interpretację mężczyzna wyjaśnił, że od 1998 r. wraz z żoną są właścicielami lokalu w Warszawie w którym mieszkają na stałe.
Czytaj także: Podatek od najmu - uwaga na postanowienia umowy z najemcą ws. rozliczenia mediów
W 2015 r. odziedziczył zaś po matce udziały w lokalach mieszkalnych i użytkowych. W dwóch kolejnych latach zbył je za nieco ponad 200 tys. zł, co wykazał w deklaracjach PIT-39. Co do zasady, przy sprzedaży nieruchomości mieszkalnych przed upływem pięciu lat, licząc od końca roku nabycia, w grę wchodził PIT. Podatnik podkreślił jednak, że podatku nie wykazał, bo chce skorzystać ze zwolnienia z art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT, czyli pieniądze ze sprzedaży przeznaczyć na własne cele mieszkaniowe. Oświadczył, że pieniądze już wydał na pół udziału w mieszkaniu z miejscem postojowym. Dziś w nim nie mieszka i zamierza z drugim współwłaścicielem je wynająć. Nie wykluczył jednak, że w przyszłości w nim zamieszka.
Dopytany przez fiskusa, w jakim czasie może to nastąpić, podatnik wyjaśnił, że jest to uzależnione od sytuacji ekonomicznej i życiowej. Tłumaczył, że jest w wieku przedemerytalnym (64 lata) i liczy się z możliwością utraty wykonywanej pracy i związanym z tym znaczącym spadkiem dochodów. W takiej sytuacji konieczne będzie zbycie mieszkania, które zajmuje, i zamieszkanie w mniejszym, kupionym za pieniądze z lokali nabytych w spadku.