Wydatki, które dają prawo do kosztów podatkowych, to oczko w głowie prawie każdej firmy. Niestety to też od lat jedna z podstawowych kategorii spornych między podatnikami a skarbówką. Dość ogólne definicje kosztów uzyskania przychodów w ustawie o CIT, a także o PIT oraz długi i nie zawsze precyzyjny katalog tego co kosztem firmy być nie może powoduje, że na wokandy sądów administracyjnych trafiają tysiące sporów o koszty. Najnowsze orzecznictwo pokazuje, że kolejnym punktem zapalnym stało się wprowadzone niecałe dwa lata temu ograniczenie w prawie do kosztów dla tzw. usług niematerialnych. Fala takich spraw na razie zalewa wojewódzkie sądy administracyjne (WSA), a szala zwycięstwa dość często przechyla się na stronę skarbówki.
Czytaj także: Jak ustalać limit kosztów finansowania dłużnego
Najwięcej wątpliwości budzą dwie obowiązujące od 1 stycznia 2018 r. regulacje z ustawy o CIT.
Problematyczne wyjątki
Pierwsza to art. 15e ust. 1 ustawy o CIT. Przepis ten wprowadza obowiązek ograniczenia w zaliczaniu do kosztów uzyskania przychodów wydatków ponoszonych na rzecz podmiotów powiązanych z tytułu niektórych usług i wartości o charakterze niematerialnym. W katalogu tym znalazły się m.in. usługi doradcze, badanie rynku, usługi reklamowe, zarządzania i kontroli, przetwarzania danych, ubezpieczeń, gwarancji i poręczeń, a także świadczenia o podobnym charakterze.
Drugi kontrowersyjny przepis to art. 15e ust. 11 pkt 1 ustawy o CIT, który z kolei wprowadza wyjątek od wyjątku. Stanowi bowiem, że ograniczenie w rozliczaniu w kosztach nie ma zastosowania m.in. do kosztów usług, opłat i należności, zaliczanych do kosztów uzyskania przychodów bezpośrednio związanych z wytworzeniem lub nabyciem przez podatnika towaru lub świadczeniem usługi.