Aktualizacja: 28.12.2019 20:09 Publikacja: 27.12.2019 00:01
Przedstawiciele Temidy zachowywaliby się być może inaczej, gdyby władza nie zapędziła ich wcześniej w ślepy zaułek. Na zdjęciu sędziowie Sądu Najwyższego Bohdan Bieniek (z lewej), Piotr Prusinowski i Dawid Miąsek podczas ogłoszenia orzeczenia w pierwszej ze spraw, których dotyczy wyrok TSUE z 19 listopada Warszawa, 5 grudnia 2019
Foto: PAP
Mam wrażenie, że dylemat, co zrobić z reformą sądownictwa i co zrobić z sądownictwem, będzie jednym z najpoważniejszych wyzwań roku przyszłego. Choć milion ludzi nie wyjdzie z tego powodu na ulice, funduje nam się źródło nieprawdopodobnego wręcz chaosu. Funduje się go nie tylko obecnej władzy, czego zdają się nie rozumieć ani zbuntowani sędziowie i podniecona opozycja, ani pełni urzędowej buńczuczności liderzy PiS, odmieniający przez wszystkie przypadki słowo „anarchia". Padają kolejne coraz mocniejsze słowa, ale nikt nie zna scenariusza wydarzeń. Wszyscy improwizują, nie planując, co dalej.
Jedni brali w swoje posiadanie ludzi, inni – miejsca. „Genius loci” – dziś rozumiemy przez to nastrój, aurę rozt...
Jan Maciejewski w swoim felietonie pisze, że miał opory przed publikacją swojego tekstu, obawiając się oskarżeni...
Na Ziemi nie nastąpi żadne przeludnienie, a wręcz przeciwnie, w perspektywie 50 lat możemy się spodziewać stopni...
Mam nadzieję, że Karol Nawrocki, który sprawuje urząd prezydenta, zacznie dawać znaki europejskiej wspólnocie, ż...
Zamiast przekonywać Amerykanów do szacunku dla Putina, rosyjscy trolle mieli skupić się na wykorzystywaniu podzi...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas