Anna Sosna: Stawiam na rozwój przez na projekty

Sprawa prac domowych ostatnio spędza nam, nauczycielom, sen z powiek. Zastanawiamy się, czy zadawać je, czy nie. Moi koledzy wymyślili akcję „Zadaję z sensem", która propaguje zdroworozsądkowe podejście do prac domowych - mówi Anna Sosna, nauczyciel Roku 2011.

Publikacja: 07.12.2018 18:00

Anna Sosna: Stawiam na rozwój przez na projekty

Foto: AdobeStock

Najnowsze badania pokazują, że w przypadku uczniów szkoły podstawowej prace domowe nie mają większego sensu. One przynoszą pożytek w zasadzie tylko uczniom szkół średnich. Dlatego od dawna podchodzę do prac domowych bardzo ostrożnie i rzadko je zadaję.

Zależy mi też na tym, żeby praca domowa była zadawana z sensem, by czemuś służyła. Jestem przeciwniczką tego, by wszyscy uczniowie wykonywali w domu te same zadania. Nie ma to sensu, bo przecież w przypadku znajomości języka uczniowie są na różnym poziomie zaawansowania. Przygotowanie różnych prac domowych może i wymaga od nauczyciela większego zaangażowania, ale też nie jest tak pracochłonne, by z tego rezygnować.

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Portugalska rewolucja goździków. "Spotkałam wiele osób zdziwionych tym, co się stało"
Plus Minus
Kataryna: Ministrowie w kolejce do kasy
Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków