Dystrybucja świata w streamie

Szczepan Kopyt to – by posłużyć się rozpoznaniem Jacka Dukaja – trybun epoki wychodzenia z pisma. Jego poezja jest świadectwem nokautu zadanego narracji. Jakby za ostatnim wersem czaiło się już tylko widmo, a nie żywy człowiek, z którym można wymienić słowa na uczucia, zdania na sens. Język tej poezji znakomicie przylega do naszej współczesności – przemielony przez internet, czerpie zapasy z mowy blogów i aplikacji, czatów i korporacyjnej nawijki. To hałas współczesnego miasta z jego zdyszanym oddechem, rwanym tętnem, wymiętolonym jak paragon słowem, rozproszonymi mieszkańcami.

Publikacja: 10.01.2020 18:00

Dystrybucja świata w streamie

Foto: materiały prasowe

Anglicyzmy panoszą się jak narodowa duma oenerowców, a sadomasochistyczna nomenklatura dowodzi zubożenia pisma i mowy. W wierszu „i wtedy kończy się hajs" pada wers: „ulice wypełnione są targetem i błędem statystycznym". Osoby znane z niczego organizują naszą wyobraźnię, produkty i hashtagi modelują wyobrażenia. Celebrycki świat i „kołczing" zastępują realne życie.

Poeta napisał przejmującą książkę, którą czytam jako sprzeciw wobec świata, gdzie algorytmy decydują o naszych sympatiach. Gdzie nie widzi się żadnej przyszłości, a lajki zastąpiły obecność: „i drżymy tylko nocami w których wysiada torrent". Kopyt pokazuje, że po audycie sieci zostajemy z „wędzonym pakietem idei".

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków
Plus Minus
O.J. Simpson, stworzony dla Ameryki
Plus Minus
Upadek kraju cedrów