Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że uprawnionych do głosowania może być ok 9 tysięcy osób. To liczba, która najczęściej pojawia się w nieoficjalnych rozmowach z politykami PO.

Ale jednocześnie nasi rozmówcy zastrzegają, że ta liczba może jeszcze wzrosnąć - o kilka, może nawet kilkanaście procent.

Uprawnieni do wzięcia udziału w wyborach będą mogli głosować w specjalnie przygotowanych lokalach wyborczych w lokalnych biurach PO. Frekwencja szacowana jest na 40-60 proc.

W 2016 roku, przy poprzednim głosowaniu na szefa, które odbywało się korespondencyjnie lub internetowo, frekwencja wynosiła 52 proc. Wtedy Grzegorz Schetyna jako jedyny kandydat dostał 91 proc. głosów. Uprawnionych do głosowania było wówczas ok 17 tysięcy członków Platformy.

W wyścigu o fotel przewodniczącego PO jest obecnie pięć osób - Borys Budka, Tomasz Siemoniak, Bogdan Zdrojewski, Bartłomiej Sienkiewicz i Joanna Mucha. Bartosz Arłukowicz w ubiegłym tygodniu wycofał się i poparł Borysa Budkę.