- Żądamy odwołania marszałka Marka Kuchcińskiego i powtórzenia głosowania nad budżetem na przyszły rok - przedstawił postulaty opozycji Rutnicki.
Dodał, że jesteśmy świadkami prawdopodobnie największego kryzysu politycznego w Polsce od 1989 roku. - Jeżeli trzeba będzie spędzić święta na sali plenarnej, to oczywiście to zrobimy. Sprawa jest absolutnie poważna - tłumaczył.
Rutnicki odpowiedzialnością za konflikt obarczył marszałka Kuchcińskiego.
PiS-owi zarzucił też, że partia ta zapewniała, iż nie użyje siły przeciwko protestującym, po czym zademonstrował zdjęcia osób protestujących pod Sejmem, przeciwko którym policja użyła siły.