Nie ma za małego stadionu albo za skromnej hali. Nie ma zbyt słabych rozgrywek. Nie ma kraju, którego nie bierze się pod uwagę. Sportowe talenty rodzą się wszędzie i trzeba sieci zarzucać naprawdę gęsto, żeby nikogo nie przegapić. Tam, gdzie są wielkie pieniądze, a rywalizacja toczy się na najwyższym poziomie, robi się wszystko, by wyprzedzić konkurencję i znaleźć perełkę. Nie ma dolnej granicy wieku. Wystarczy, że dziecko zaczyna biegać i kopać piłkę. Na celowniku są też starsi, nawet tacy, którzy już rywalizują wśród seniorów. Pierwsi to inwestycja, której zwrot może nastąpić nawet po kilkunastu latach. Drudzy kosztują więcej, dlatego inwestycja w nich musi się zwrócić dużo szybciej.