Roma wyszła na prowadzenie w 19. minucie po dynamicznej akcji Leonardo Spinazzoli i świetnym dograniu do Nicolo Zaniolo, który nie dał szans bramkarzowi ekipy z Neapolu. Chwilę później powinno być 2:0 - po zagraniu Jose Callejona ręką we własnym polu karnym sędzia podyktował "jedenastkę" dla Romy, ale bramkarz Napoli obronił strzał Aleksandara Kolarova - relacjonuje Onet.

Pod koniec I połowy szansę na gole mieli obaj Polacy, którzy wybiegli na murawę w podstawowym składzie Napoli - najpierw Arkadiusz Milik po uderzeniu głową trafił w poprzeczkę, a potem Piotr Zieliński, strzelając z dystansu, trafił w słupek.

W drugiej połowie Roma podwyższyła wynik na 2:0 w 55. minucie po tym jak Jordan Veretout wykorzystał drugi w tym meczu rzut karny podyktowany dla drużyny z Rzymu.

W 72. minucie Milik wlał nadzieję w serca kibiców z Neapolu wykorzystując podanie Hirvinga Lozano i strzelając 32 gola w historii swoich występów w Serie A (tym samym Milik poprawił osiągnięcie Zbigniewa Bońka, który na włoskich boiskach zdobył 31 goli). Jak się jednak okazało była to jedynie bramka na otarcie łez.

W czasie meczu doszło do skandalu, kiedy kibice Romy rasistowskimi okrzykami zaczęli obrażać piłkarzy z Neapolu. W efekcie sędzia musiał przerwać spotkanie na kilka minut.