Impreza rośnie z każdą edycją. W zeszłym roku na stadionie Legii Warszawa (Fundacja Legii jest jednym z partnerów) zagrało 27 reprezentacji. Teraz swój przyjazd zapowiedziało 29 drużyn. Ile się zjawi? Będzie wiadomo tuż przed imprezą, bo były i takie przypadki, że ekipy nie były w stanie przebrnąć formalności wizowych i paszportowych. Ze względu na nierówną liczbę drużyn w jednej z grup wylosowano osiem zespołów, ale jeśli ktoś z innej grupy nie dojedzie, to Litwa (ostatnia losowana ekipa, przejdzie właśnie tam).
Jednego roku drużyna z Francji spóźniła się na samolot. - Tak zorganizowaliśmy turniej, że jednak zdążyli zagrać. Przesunęliśmy rozpoczęcie jednej grupy i wszystkie dzieci się zgodziły, żeby trochę później zakończył się dzień eliminacji - mówi "Rzeczpospolitej" Marcin Lisiak ze Stowarzyszenia Nadzieja na Mundial, które jest organizatorem imprezy.
Nikt nie liczył na łatwe punkty dzięki walkowerowi, bo najważniejsza jest dobra zabawa. Są kraje egzotyczne piłkarsko. Przyjeżdżają, bo udało się nawiązać kontakt z organizacji pomagającymi dzieciom właśnie tam, ale coraz więcej jest zapytań, czy można się pojawić, czy jeszcze jest miejsce?
Coraz częściej rozgrywane są krajowe eliminacje, na podstawie których kwalifikuje się zawodników do drużyny. Polska może służyć pod tym względem za wzór. W tym roku w Mistrzostwach Polski zagrało 40 drużyn, a na przyszły rok już zgłosiło się 50 ekip. Trener Krzysztof Kot, który sam grał kiedyś w tej reprezentacji i zdobywał nawet złoto mistrzostw świata, ma w kim wybierać. Przygotowania brązowych medalistów poprzedniego turnieju przebiegają bardzo profesjonalnie. W tym roku na zgrupowaniach są nawet trenerzy przygotowania motorycznego i bramkarzy.
Trener Kot żartował, że jak w poprzednim roku po nieudanym mundialu w Rosji dzieci ratowały honor polskiej piłki, tak samo muszą zrobić teraz po zakończonych porażkami turniejach U20 i U21.