Nie doszło do głosowania, w czasie którego Infantino miał nadzieję uzyskać zatwierdzenie swojego pomysłu reorganizacji Klubowych Mistrzostw Świata i ustanowienia Światowej Ligi Narodów.
Według projektu, w KMŚ miały grać 24 zespoły, nie było natomiast jasne, czy impreza odbywałaby się co cztery lata, czy co roku. Decyzja została przełożona na marzec, na Kongres FIFA w Miami. Do tego czasu nad raportem ws. reformy ma pracować specjalna grupa, która ustaliłaby finalną koncepcję mistrzostw klubowych jak i Ligi Narodów w wydaniu globalnym. - Będziemy pracować, aby sprawdzić, czy możemy znaleźć coś, co pasuje wszystkim - mówił Infantino.
- Zdrowy rozsądek przeważył - mówił z kolei prezydent UEFA Aleksander Ceferin. Przybył on na kongres w Kigali w Rwandzie z listą skarg europejskich klubów i lig na projektu FIFA. Obejmowały one m.in. obawy o zwiększone wymagania wobec graczy czy brak konsultacji ze strony FIFA.
Infantino próbował podzielić Europę, spotykając się w maju z klubami i zdobywając poparcie dla nowych zawodów z Barcelony i Realu Madryt - zauważa AP. Później oba hiszpańskie kluby wycofały swoje poparcie.
W Kigali przedstawiono dwie koncepcje nowego Klubowego Pucharu Świata, który miałby być rozgrywany od 2021 roku. Według pierwszej propozycji turniej byłby rozgrywany co cztery lata przez maksymalnie 18 dni w czerwcu, czyli w okresie, który jest obecnie wykorzystywany na Puchar Konfederacji, służący jako "rozgrzewka" przed Mistrzostwami Świata. Druga propozycja utrzymywałaby coroczny Klubowy Puchar Świata, ale zmieniła jego termin z grudnia na lipiec-sierpień - okres, z którego obecnie korzystają europejskie zespoły, grając lukratywne przedsezonowe mecze w USA czy w Azji.