System prawny z założenia powinien być systemem spójnym, w którym jego elementy uzupełniają się czy wzmacniają. Istnieje jednak praktyka polegająca na tym, że z ostrożnością podchodzi się do wszczynania postępowań karnych w przypadku, gdy określone zdarzenie ma wymiar cywilnoprawny. Problem jednak w tym, że relacja prawna określonych stron, która zostaje sfinalizowana na drodze postępowania cywilnego z momentem uprawomocnienia się wydanego orzeczenia, nie zawsze w pełni realizuje poczucie sprawiedliwości. Nie tylko dlatego, że np. postępowanie egzekucyjne jest bezskuteczne, ale chociażby dlatego, że dla niektórych stron postępowania cywilnego jego wynik odzwierciedla jedynie ekonomiczną kalkulację ryzyka zaistnienia skutków zachowania naruszającego normy prawa cywilnego i ostatecznie „opłaca się" z uwagi na brak dotkliwszej sankcji, co jest daleko od funkcji wychowawczej. Tak właśnie niekiedy zachodzi w przypadku naruszenia czci, godności osobistej, dobrego imienia, wizerunku, ale także renomy. Przyczynia się do tego coraz częściej widoczna roszczeniowość, pieniactwo czy egocentryzm i egoizm. Idąc z tym „duchem czasu", wydaje się, że w niektórych przypadkach można inaczej spojrzeć na „uzupełniające" stosowanie prawa karnego, w celu osiągnięcia funkcji wychowawczych kary za czyny wypełniające znamiona zniesławienia, niezależnie od dochodzenia swoich praw w postępowaniu sądowym. Każda osoba czująca się pokrzywdzona zniesławiającymi wypowiedziami pod swoim adresem ma prawo wystąpić z aktem oskarżenia w postępowaniu prywatnoskargowym (postanowienie SN z 2 sierpnia 2002 r., sygn. akt IV KKN 566/98). Weryfikacji powinno zostać poddane stanowisko, że nie stanowią zniesławienia oświadczenia i wypowiedzi będące realizacją uprawnień opartych na prawie, co miałoby dotyczyć w szczególności krytycznych ocen wyrażonych w opiniach służbowych, skargach, pismach procesowych, doniesieniach, krytyce naukowej, artystycznej itp. ( m.in. wyrok SN z 23 maja 2002 r., sygn. V KKN 435/00). Niekiedy w takich działaniach ukryte są celowo składane fałszywe oświadczenia na temat innych.
Zgodnie z art. 212 § 1 k.k. odpowiada za zniesławienie ten, kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą ją poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. Nie ulega – jednak obecnie – wątpliwości, że wypowiedzi zniesławiające w formie fałszywego oskarżenia mogą się pojawiać również w zawiadomieniach, zgłoszeniach składanych przed organem powołanym do ścigania lub orzekania w sprawach o przestępstwa (wyrok SN z 27 marca 2018 r., sygn. III KK 356/17 ).
Prawo do informacji i jawności
Przedmiotem ochrony art. 212 § 1 i 2 k.k. jest cześć danej jednostki rozumiana jako jej dobre imię i uznanie należne w odbiorze innych ludzi. Ochrona ta jednak nie ma charakteru bezwzględnego, gdyż doznaje ograniczenia ze strony innych dóbr, których doniosłość w demokratycznym państwie prawa nie powinna być kwestionowana. Rzecz dotyczy w tym przypadku prawa obywateli do informacji i jawności życia publicznego oraz kontroli takiej działalności, która obejmuje kwestie społecznie doniosłe, a w tym zakresie trudną do przecenienia rolę odgrywa prasa, która korzysta z ustawowo i konstytucyjnie gwarantowanej wolności wypowiedzi. Ta ostatnia wartość również nie ma bezwzględnego charakteru i jeśli ma korzystać z ochrony prawnej, to nie może posunąć się dalej, niż pozwalają na to usprawiedliwione okolicznościami konkretnej sytuacji granice tych dóbr, które chroni art. 212 § 1 i 2 k.k. Bezwzględne egzekwowanie ochrony interesów jednostki, wynikającej z art. 212 § 1 k.k., oraz uznanie, że osoby pomawiane mają absolutne i niepodlegające ograniczeniom prawo do ochrony ze strony państwa, które reagować ma na pomówienia za pomocą prawa karnego, byłoby niezasadne z punktu widzenia istoty społeczeństwa demokratycznego, w którym wolność wypowiedzi ma charakter fundamentalny (postanowienie SN z 25 września 2017 r., sygn. II KK 146/17 z powołaniem się na postanowienie SN z 5 czerwca 2013 r., sygn. III KK 387/12).
Ochrona dobrego imienia przed „samowolnymi" atakami na dobre imię i cześć jest obowiązkiem władz publicznych, w tym ustawodawcy, co ma legitymację zarówno w treści samego art. 212 k.k., jak i aktach prawa międzynarodowego (konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, międzynarodowym pakcie praw obywatelskich i politycznych, powszechnej deklaracji praw człowieka ONZ, wyrok SN z 6 września 2017 r., sygn. V KK 97/17).
Przestępstwo z art. 212 k.k. jest przestępstwem umyślnym i konieczne jest wykazanie oskarżonemu, że działał z zamiarem bezpośrednim lub ewentualnym jego dokonania (wyrok SN z 8 maja 2018 r., sygn. akt II KK 449/17).