Technologie przenikają naszą codzienność. Nie znoszą stagnacji ani biurokracji. Nie jesteśmy w stanie za nimi nadążyć. Sama zmiana okazuje się właściwie jedyną stałą rzeczą w dzisiejszym świecie. Wpływ technologii takich jak big data, internet rzeczy czy industry 4.0 jest coraz bardziej widoczny. Technologie te zapewniają dokładniejszą diagnostykę zdrowotną (np. przy okazji badań nad rakiem) czy innowacyjne rozwiązania w e-edukacji (np. platformy szkoleniowe łączące studentów z potencjalnymi pracodawcami). Sprawiają, że ruch drogowy jest płynniejszy, zmniejszają emisję dwutlenku węgla. Pomagają przewidywać katastrofy naturalne i tym samym sprawniej dostarczać pomoc.
Technologie informatyczne i komunikacji (ICT) są jedną z najszybciej rozwijających się gałęzi gospodarki, wpływając na transformację innych jej sektorów. Niemiecka Akademia Nauki i Technologii przewiduje, że tzw. internet rzeczy ma potencjał zwiększenia produktywności firm o 30 proc. Powstaje zatem pytanie, jak wykorzystać ich potencjał, tak zmieniając legislację, by pobudzała innowacyjność.
Temu procesowi towarzyszy wiele kontrowersji i wyzwań, np. jak zadbać o równowagę między rozwojem innowacyjności a przestrzeganiem prywatności danych albo jak wyposażyć ludzi w odpowiednie umiejętności. Najprościej rzecz ujmując – jak przygotować się na cyfrową rzeczywistość?
Przestawić się na myślenie cyfrowe
Technologie cyfrowe zmieniają nie tylko nasz styl życia, ale i sposób myślenia. W USA innowacyjny pomysł wprowadzany jest na rynek, podczas gdy w Chinach kopiowany, a w Europie regulowany. Europa powinna zmienić podejście do nietradycyjnych rozwiązań, jeśli nadal chce się rozwijać gospodarczo, konkurować na rynkach globalnych, tworzyć nowe miejsca pracy oraz świadczyć usługi cyfrowe dla swoich obywateli na najwyższym poziomie.
Niezwykle ważna jest elastyczność prawodawców, zmniejszanie przez nich barier regulacyjnych i nadmiernej biurokracji czy stanowienia sprzecznych regulacji. Powinni się oni kierować zasadą „think digital", która oznacza proinnowacyjne i prokonkurencyjne myślenie oraz takie zasady prawne, które w razie konieczności łatwo będzie dostosować do nowych uwarunkowań. Chodzi również o uwzględnienie globalnej natury technologii cyfrowych, które potrzebują międzynarodowych standardów – przecież chmura czy big data nie mają granic. Niezbędne jest także zasięganie opinii podmiotów będących częścią transformacji cyfrowej poprzez konsultacje czy powoływanie eksperckich grup doradczych.