W internecie pojawiło się zdjęcie wniosku o odwołanie Kamili Gasiuk-Pihowicz z funkcji przewodniczącej Klubu Poselskiego Nowoczesnej. Dokument datowany był na 10 kwietnia, a swoje podpisy pod wnioskiem złożyło 10 osób.
Pzeczniczka Nowoczesnej Paulina Hennig-Kloska przyznała później, że dokument rzeczywiście się pojawił, ale tego samego dnia został wycofany przez wnioskodawców.
- Według Regulaminu Klubu Poselskiego Nowoczesna do złożenia takiego wniosku potrzeba 7 podpisów członków klubu. Część posłów jeszcze tego samego dnia wycofała podpisy z wniosku. Posłowie ci wyrażają dziś oburzenie wobec posługiwania się publicznie wnioskiem, długo po tym, jak wycofali swe podpisy - poinformowała Hennig-Kloska.
Wczoraj odbyło się w tej sprawie głosowanie. - W związku z różnymi doniesieniami medialnymi, m.in. o wniosku o odwołanie Kamili Gasiuk-Pihowicz, dzisiaj na spotkaniu klubu, na którym było obecnych 21 posłów, w tym Ryszard Petru, na prośbę Gasiuk-Pihowicz poddała się ona wotum zaufania. W wyniku głosowania otrzymała 18 głosów za w tajnym głosowaniu, dwa przeciw, jeden głos niewypełniony - powiedziała Katarzyna Lubnauer na konferencji prasowej w Sejmie.
- Głosowanie pokazało, że Nowoczesna jest jeszcze bardziej skupiona wokół wspólnych wartości - dodała.