Posłowie PiS chcą poprawić zasady funkcjonowania komisji weryfikacyjnej. Dzięki nim będzie mogła w nieskończoność poprawiać swoje decyzje, blokując sądom możliwość ich oceny.
Doskonałość to podstawa
Do Sejmu wpłynął projekt zmian do dwóch ustaw: o gospodarce nieruchomościami (ugn) i o szczególnych zasadach usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich wydanych z naruszeniem prawa (o komisji weryfikacyjnej).
Posłowie proponują przyznać komisji weryfikacyjnej prawo do usuwania błędów w swoich decyzjach. Oznacza to, że sąd nie będzie miał szansy ocenić ich merytorycznie. Skargę do sądu administracyjnego na decyzje komisji wnosi się bowiem za jej pośrednictwem. Już na tym etapie będzie mogła przeprowadzić samokontrolę, a później skorygować decyzje, nawet gdy trafiły do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W takim przypadku postępowanie będzie umarzane.
– Oznacza to, że osoba, której komisja nakazała zwrot sprywatyzowanej nieruchomości, raczej nie może liczyć na wyrok sądowy w tej sprawie. I tak będzie prawdopodobnie aż do wyborów do Sejmu – uważa Maciej Obrębski, adwokat specjalizujący się w reprywatyzacji.
Nie zgadza się z tym Sebastian Kaleta, członek komisji.