W poniedziałek komisja weryfikacyjna uchyliła decyzję w sprawie reprywatyzacji kamienicy przy ul. Poznańskiej 14 w Warszawie. Jednocześnie odmówiła ustanowienia prawa użytkowania wieczystego. Swojej decyzji nadała rygor natychmiastowej wykonalności. Kamienicę przy Poznańskiej w 2013 r. miasto razem z lokatorami zwróciło Aleksandrowi Włodawerowi – spadkobiercy przedwojennego właściciela. Ten sprzedał ją adwokatowi Robertowi N. (tymczasowo aresztowanemu) oraz jego znajomemu, a ci odsprzedali budynek spółce Jowisz należącej do Fenix Group.
Przewodniczący komisji Patryk Jaki zarzucił, że prezydent Warszawy, wydając decyzję reprywatyzacyjną, nie dołożyła należytej staranności. Oparła ją tylko na dokumentach przedstawionych przez strony.
– W chwili orzekania przez prezydenta były już wątpliwości co do spadku – tłumaczył Jaki. Według niego do wydania decyzji reprywatyzacyjnej w ogóle nie powinno dojść, bo Aleksander Włodawer posiadał obywatelstwo USA, a osoba, po której dziedziczył, brytyjskie. Z jednym i drugim państwem Polska miała podpisane umowy indemnizacyjne. W zamian za wypłatę odszkodowań uwalniały one nieruchomości od roszczeń.
Przewodniczący Jaki twierdzi, że decyzja reprywatyzacyjna nie wywołała nieodwracalnych skutków prawnych, ponieważ spółka Jowisz, kupując kamienicę, nie była w dobrej, lecz w złej wierze.
– Nie wykazała należytej staranności w zbadaniu stanu prawnego nieruchomości, co świadczy o rażącym błędzie i tym samym złej wierze. A ta wyłącza nieodwracalność skutków prawnych – mówił Jaki. Dodał, że spółki nie chroni rękojmia wiary ksiąg wieczystych.