Kredyt "Alicja": sąd o wygaśnięciu zobowiązania wobec banku PKO BP

Sąd Okręgowy w Szczecinie uwzględnił w lwiej części żądanie kredytobiorców, ustalając, że ich zobowiązanie wobec PKO BP wygasło.

Publikacja: 01.09.2020 08:12

Kredyt "Alicja": sąd o wygaśnięciu zobowiązania wobec banku PKO BP

Foto: Adobe Stock

W konsekwencji wartość naliczonego im przez bank długu zmniejszyła się o ok. 220 tys. zł. Chodzi o popularny w połowie latach 90. kredyt „Alicja".

Jego atrakcyjność polegać miała na tym, że konsument pokrywa tylko część należności kapitałowej, a pozostała zostaje odłożona w czasie i powiększa bazę, od której nalicza się odsetki. Wpłaty przeznaczane były w pierwszej kolejności na spłatę odsetek, a ponieważ raty były niższe od należnych odsetek, niespłacone odsetki były dopisywane do zadłużenia, które rosło.

Czytaj także: Nie ma PIT od umorzenia przez bank długu po redefiniowaniu kredytu

W tej sprawie chodziło o kredyt na 100 tys. zł, który po 20 latach spłat został na takiej samej wysokości, a dodatkowo zostało 120 tys. zł skapitalizowanych i niespłaconych odsetek.

– Oznaczało to, że kredytobiorcy spłacający regularnie raty nie zmniejszali ich, ale je z miesiąca na miesiąc znacznie powiększali – to argument pełnomocników powodów radcy prawnego Radosława Górskiego i adwokata Łukasza Felisiaka.

Wyrok nie jest prawomocny, a bank zapewne złoży apelację. Zdaniem banku kredyt był i jest atrakcyjny i można go spłacić, jeśli kredytobiorca dysponuje odpowiednią kwotą, a tym, którzy jej nie mają, proponuje kredyt na obecnych zasadach na spłatę wcześniejszego.

– Gdyby wyrok się uprawomocnił, mógłby mieć znaczenie dla innych sporów – wskazuje mec. Górski.

W sprawę zaangażował się też rzecznik finansowy, wytykając bankowi, że niedostatecznie sprecyzował zasady ustalania bazy do określania rat i zadłużenia oraz ustanowił nieuzasadnioną dysproporcję praw i obowiązków stron umowy.

– W praktyce była to oferta spłaty jednorazowej albo z własnych środków, albo ze środków z „normalnego" kredytu – ocenia dr Mariusz Korpalski, radca prawny. Problem kredytu „Alicja" i kredytów frankowych mają wiele wspólnego.

Po pierwsze, marketing: rewelacyjny i przełomowy produkt, który okazuje się pułapką finansową.

Po drugie, konstrukcja pozwalająca naliczyć niewspółmierne koszty kredytu (tu odsetki, które po 20 latach wynoszą nawet 500 proc. kwoty kredytu).

W konsekwencji wartość naliczonego im przez bank długu zmniejszyła się o ok. 220 tys. zł. Chodzi o popularny w połowie latach 90. kredyt „Alicja".

Jego atrakcyjność polegać miała na tym, że konsument pokrywa tylko część należności kapitałowej, a pozostała zostaje odłożona w czasie i powiększa bazę, od której nalicza się odsetki. Wpłaty przeznaczane były w pierwszej kolejności na spłatę odsetek, a ponieważ raty były niższe od należnych odsetek, niespłacone odsetki były dopisywane do zadłużenia, które rosło.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami