Zasadą jest, że ograniczenie to następuje zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, a w razie braku tego planu – zgodnie z decyzją o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego. W sytuacji, gdy chodzi o urządzenia łączności publicznej, decyzja w sprawie zezwolenia jest wydawana w uzgodnieniu z Prezesem Urzędu Komunikacji Elektronicznej. W tych przypadkach decyzję w sprawie zezwolenia można wydać także przy braku planu miejscowego lub gdy decyzja o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego nie jest wymagana.
Tryb postępowania
Starosta udziela zezwolenia z urzędu albo na wniosek organu wykonawczego jednostki samorządu terytorialnego (dalej j.s.t.), bądź innej osoby, czy jednostki organizacyjnej. Udzielenie zezwolenia musi być poprzedzone przeprowadzeniem rokowań z właścicielem lub użytkownikiem wieczystym nieruchomości, w sprawie jego zgody na wykonanie prac. Rokowania przeprowadza osoba lub jednostka organizacyjna, która zamierza wystąpić z wnioskiem o zezwolenie. Do wniosku musi ona dołączyć dokumenty z przeprowadzonych rokowań. W orzecznictwie podkreśla się, że strony zmierzające do załatwienia sprawy w trybie rokowań nie są związane jakimiś, określonymi w przepisach, szczegółowymi regułami dotyczącymi ich prowadzenia.
Rokowania nie oznaczają konieczności wypracowania zgodnego stanowiska. Wystarczy wzajemne poinformowanie się przez strony o swoich stanowiskach oraz o możliwym zakresie wzajemnych ustępstw (wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie z 8 lipca 2016 r., sygn. II SA/Kr 526/16, LEX nr 2085195). Ustawodawca nie sformalizował także momentu zakończenia rokowań. Rokowania mogą być zakończone w dowolnym czasie – także w przypadku, gdy w ocenie którejkolwiek ze stron nie ma szans na zawarcie porozumienia (wyrok NSA 2 lutego 2017 r., sygn. I OSK 2054/16, LEX nr 2247949).
Przykład:
Załóżmy, że starosta, na wniosek inwestora, prowadzi postępowanie w sprawie zezwolenia na ograniczenie sposobu korzystania z nieruchomości na podstawie art. 124 u.g.n. W toku postępowania starosta ustali, czy istnieje konieczność realizacji inwestycji celu publicznego oraz czy złożony wniosek był poprzedzony rokowaniami z właścicielem nieruchomości, które nie zakończyły się powodzeniem. Do kompetencji starosty nie należy natomiast ocena, czy podczas rokowań zaproponowano właścicielowi nieruchomości takie warunki, które były dla niego korzystne (wyrok NSA z 6 lipca 2016 r., sygn. I OSK 179/15, LEX nr 2100565).
Jak zwrócono uwagę w wyroku NSA z 6 lipca 2016 r. (sygn. I OSK 774/15, LEX nr 2100743), zezwolenie na zajęcie nieruchomości, wydane na podstawie art. 124 ust. 1 u.g.n., jest równoznaczne z przyznaniem szczególnego prawa do dysponowania nieruchomością na cele budowlane. Z uwagi na to, że urządzenia, o których mowa w tym przepisie, stanowią po ich wybudowaniu własność przedsiębiorstwa (nie stanowią części składowych gruntu), ograniczenia dotyczące właściciela nieruchomości odpowiadają w swojej istocie służebności gruntowej. Stwierdzono także, że skoro ustawodawca nie nakłada na organ orzekający w trybie art. 124 ust. 1 u.g.n. obowiązku wskazania w decyzji terminu, to ustalenie terminu na podstawie tego przepisu byłoby działaniem bez podstawy prawnej. Wydana decyzja powinna jednoznacznie określać przebieg inwestycji i zakres uszczuplenia praw właściciela. Powinno to nastąpić tylko w zakresie niezbędnym do wykonania danej inwestycji i zgodnie z warunkami wynikającymi z planu zagospodarowania przestrzennego, a w razie jego braku - zgodnie z decyzją o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego (wyrok WSA w Krakowie z 21 grudnia 2016 r., sygn. II SA/Kr 924/16, LEX nr 2205078).