Nie istnieje chyba taki sektor polskiej gospodarki, który nie zostałby dotknięty przez skutki wszechogarniającej nas pandemii koronawirusa. Należy się spodziewać, iż jej reperkusje w niedługim czasie odczują również, do tej pory prężnie działający i rozwijający się, deweloperzy. Dochodzą do mnie już bowiem pierwsze sygnały o ich problemach wywołanych przestojami na placach budów wynikającymi wprost z niedoborów rąk do pracy wśród wykonawców czy zauważalnymi problemami firm wykonawczych w finansowaniu inwestycji. Wszystko to w oczywisty sposób przełoży się na terminowość realizacji projektów deweloperskich, a co za tym idzie również na dotrzymywanie zakreślonych terminów zawierania umów przyrzeczonych na warunkach określonych w umowach deweloperskich.