– Nietrudno przewidzieć, jakie będą tego konsekwencje. Będzie można postawić obok siebie np. cztery budynki rekreacyjne po 35 mkw. i w ten sposób wybudować na zgłoszenie 140-metrowy dom letniskowy – mówi Bogdan Dąbrowski, radca prawny w Urzędzie Miasta w Poznaniu. – Co gorsza, art. 5o ust. 2 pkt 2 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym nie przewiduje obowiązku wydania warunków zabudowy i zagospodarowania terenu dla obiektów niewymagających pozwolenia na budowę lub projektu budowanego. A cztery stojące obok siebie budynki gospodarcze takiego projektu nie wymagają.
Wysyp gargameli na Mazurach
Grozi to wysypem brzydkich architektonicznie budynków w różnych atrakcyjnych miejscach Polski takich jak Mazury, Wybrzeże czy góry. I nikt nie będzie miał nad tym kontroli.
Mariola Berdysz, dyrektor fundacji Wszechnica Budowlana, uspokaja.
– Projekt ustawy inwestycyjnej przewiduje, że gdy obiektów na działce ma powstać więcej niż dwa, trzeba będzie uzyskać warunki zabudowy – wyjaśnia. – Dzięki temu zmiana ta choćby tylko częściowo zastopuje budowę tego rodzaju obiektów. W trakcie postępowania, które towarzyszy warunkom zabudowy i zagospodarowaniu terenu, wytycza się obszar, na którym bada się intensywność zabudowy wokół działki, czyli nie będzie można wybudować więcej, niż mają sąsiedzi na swoich nieruchomościach – mówi Mariola Berdysz.
Przyznaje jednak, że w praktyce sprawdzenie, czy inwestor omija przepisy i pod pretekstem budowy budynków gospodarczych stawia sobie daczę, będzie bardzo trudne. Nie ma bowiem obowiązku kontroli budów realizowanych na podstawie zgłoszenia ani też po wybudowaniu czy już w trakcie ich użytkowania.
Zgłoszenie, czyli droga na skróty
Budowa na zgłoszenie to uproszczona forma załatwiania formalności budowlanych. W przeciwieństwie do pozwolenia na budowę nie wymaga przeprowadzenia postępowania z udziałem stron.