Pan Kowalski rok temu odziedziczył 20-letnie mieszkanie po matce. Ma już chętnego na jego zakup. Nie musi rozliczać transakcji w zeznaniu rocznym, mimo że nie minęło pięć lat od dziedziczenia lokalu. Liczy się bowiem moment nabycia mieszkania przez matkę. Pięcioletni termin dawno już więc minął.
W zeszłym roku zmieniły się też na korzyść spadkobierców zasady naliczania kosztów uzyskania przychodów. Mogą uwzględnić wydatki na nabycie lub wytworzenie nieruchomości przez spadkodawcę. Kosztem spadkobiercy są też długi i ciężary spadkowe, w tym roszczenia o zachowek.
Przykład:
Pan Nowak odziedziczył dom po ojcu. Chce go sprzedać. Ponieważ ojciec kupił dom dwa lata temu, pan Nowak będzie musiał wykazać transakcję w zeznaniu rocznym (nie minie bowiem pięć lat od nabycia). Wolno mu jednak odliczyć koszty zakupu domu przez ojca. Może to spowodować, że w ogóle nie zapłaci podatku (jeśli koszty będą wyższe niż przychody).
Problem mają natomiast ci, którzy w wyniku działu spadku otrzymali więcej, niż wynosił ich pierwotny udział w dziedziczonej nieruchomości. Fiskus uważa, że muszą stosować niekorzystne zasady rozliczenia.
Spójrzmy na jedną z interpretacji. Wystąpiła o nią kobieta, której w 2015 r. zmarł ojciec. Ustawowo nabyła jedną trzecią jego majątku. Dwa lata później spadkobiercy zawarli umowę o dział spadku. Kobieta otrzymała kilka działek, co przekracza jej udziały wynikające z dziedziczenia ustawowego. Chce je sprzedać. Twierdzi, że nie zapłaci podatku, ponieważ jej rodzice nabyli nieruchomości kilkadziesiąt lat temu. Zgodnie z nowymi regulacjami nie musi wykazywać przychodu z tych transakcji.