Związkowcy chcą wycofania projektu nowelizacji Karty nauczyciela procedowanego w Sejmie razem z nową ustawą o finansowaniu zadań oświatowych. Znalazły się w nim m.in. nowe zasady oceny pracy nauczycieli. W ich rezultacie awans miałby być powiązany z oceną moralności.
Zdaniem ZNP ocena moralności w miejscu pracy może prowadzić do nadużyć, a nawet dyskryminacji ze względu na poglądy czy przekonania religijne. Dlatego postulują pozostawienie dotychczasowego systemu oceniania nauczycieli. To dorobek zawodowy powinien mieć znaczenie.
Zgodnie z projektem trudniej będzie o urlop na poratowanie zdrowia i o zdobycie kolejnego stopnia w nauczycielskiej karierze.
Podstawowa ścieżka awansu zawodowego wydłuży się z 10 do 15 lat. Będzie jednak możliwość jego skrócenia w zależności od jakości pracy. Z dwóch do trzech lat wydłuży się okres pracy niezbędny do rozpoczęcia stażu na stopień nauczyciela mianowanego oraz z roku do czterech okres niezbędny do rozpoczęcia stażu na nauczyciela dyplomowanego. O rok wydłużyłby się staż na stopień nauczyciela kontraktowego: z dziewięciu miesięcy do roku i dziewięciu miesięcy. MEN uzasadnia zmiany koniecznością zaadaptowania się do zawodu i rozpoznania predyspozycji do jego wykonywania.
Jak zauważył prezes ZNP na poniedziałkowej konferencji projektowane zmiany mają podtekst ekonomiczny. Wydłużenie awansu łączy się z oszczędnościami. MEN rezygnuje też z części dodatków dla nauczycieli. Doda jednak nowy – za wyróżniającą pracę.