Burzliwe życie noblistki

W operze „Madame Curie" kompozytorka Elżbieta Sikora stworzyła niekonwencjonalny portret słynnej uczonej.

Aktualizacja: 06.09.2018 17:26 Publikacja: 06.09.2018 16:33

Anna Mikołajczyk (Madame Curie) i Paweł Skałuba (Piotr Curie) w spektaklu Opery Bałtyckiej

Anna Mikołajczyk (Madame Curie) i Paweł Skałuba (Piotr Curie) w spektaklu Opery Bałtyckiej

Foto: materiały prasowe

Kompozytorka przyznaje, że długo szukała w literaturze i w historii bohaterki dla swej opery. – Pisałam z własnej potrzeby, bez żadnego zamówienia, miałam więc ten luksus, że mogłam spokojnie, bez pośpiechu, dokonywać wyborów – mówi Elżbieta Sikora. – Rzeczywiście długo wahałam się, kim się zająć. Chciałam, żeby to była kobieta o wyrazistej osobowości, zarazem ktoś, kto zaważył na losach świata. Któregoś dnia podczas rozmowy z moją przyjaciółką, która jest naukowcem, padło nazwisko Marii Skłodowskiej-Curie i od razu zrozumiałam, że to powinna być opera o niej.

„Madame Curie", do której libretto napisała Agata Miklaszewska, przedstawia wiele faktów z życia tej bohaterki, ale nie czyni tego w porządku chronologicznym. Ważniejsza jest interpretacja zdarzeń, o co chodziło obu autorkom.

– Przeczytałam bardzo wiele książek o Marii Skłodowskiej – mówi kompozytorka. – Rozmawiałam z wieloma osobami, które ją znały, także z jej wnuczką. Odwiedziłam wiele miejsc, byłam też w Bretanii, by poczuć tamten surowy klimat. Zależało mi, aby zerwać z powszechnym u nas wizerunkiem nobliwej, surowej uczonej. Jej życie uczuciowe było bujne, miała niezwykły dar walki z przeciwnościami, a jednocześnie nie znosiła blichtru i sławy.

Prapremiera „Madame Curie" odbyła się w paryskiej siedzibie UNESCO w listopadzie 2011 roku. Wkrótce potem dzieło Elżbiety Sikory mogli poznać polscy widzowie w inscenizacji Marka Weissa zrealizowanej w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Reżyser nadał „Madame Curie" interesujący kształt teatralny. Całość zdarzeń rozgrywających się na przestrzeni lat rozegrał w jednej scenografii z orkiestrą umieszczoną na scenie.

W ten sposób opera nabrała niemal cech antycznej tragedii, do której zresztą Marek Weiss lubi się odwoływać w swoich pracach. Tu zaś zdecydował się na ten pomysł także dlatego, że Elżbieta Sikora ważną rolę przypisała chórowi, który zarówno komentuje akcję, jak i bierze w niej aktywny udział.

Spektakl Opery Bałtyckiej cieszył się dużym zainteresowaniem, był prezentowany także na Bydgoskim Festiwalu Operowym, a potem został wydany na DVD. Pozostaje nadal w pamięci także za sprawą wybitnej kreacji Anny Mikołajczyk w roli tytułowej, która stworzyła pogłębiony portret Marii Skłodowskiej-Curie. W roli jej męża Piotra Curie wystąpił Paweł Skałuba, w drugą wielką miłość Marii, Paula Langevina, wcielił się Tomasz Rak. Einsteinem był Leszek Skrla.

W prezentacji „Madame Curie" na Wratislavii wystąpi ten sam zestaw solistów Opery Bałtyckiej. I tak jak w Gdańsku – z tym, że na Wratislavii Cantans usłyszymy NFM Filharmonię Wrocławską – całość poprowadzi Wojciech Michniewski, wielki znawca muzyki Elżbiety Sikory.

Na pytanie, czy ona spodziewała się takiego sukcesu „Madame Curie", kompozytorka odpowiada dziś: – Absolutnie nie. Kiedy zaczynałam tę pracę, czułam się, jakbym skoczyła na głęboką wodę, ale z ogromnym przekonaniem, że postać bohaterki może zainteresować widzów. ©?

—Jacek Marczyński

Kompozytorka przyznaje, że długo szukała w literaturze i w historii bohaterki dla swej opery. – Pisałam z własnej potrzeby, bez żadnego zamówienia, miałam więc ten luksus, że mogłam spokojnie, bez pośpiechu, dokonywać wyborów – mówi Elżbieta Sikora. – Rzeczywiście długo wahałam się, kim się zająć. Chciałam, żeby to była kobieta o wyrazistej osobowości, zarazem ktoś, kto zaważył na losach świata. Któregoś dnia podczas rozmowy z moją przyjaciółką, która jest naukowcem, padło nazwisko Marii Skłodowskiej-Curie i od razu zrozumiałam, że to powinna być opera o niej.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Była dyrektor Zachęty, Hanna Wróblewska, zastępuje Bartłomieja Sienkiewicza
Kultura
Nowości na Zamku Królewskim w Warszawie. Porcelana, obrazy Matejki i van Loo
Kultura
Warszawa: Majówka w Łazienkach Królewskich
Kultura
Plenerowa wystawa rzeźb Pawła Orłowskiego w Ogrodach Królewskich na Wawelu
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Kultura
Powrót strat wojennych do Muzeum Zamkowego w Malborku