Oświadczenie złożył na konferencji naukowej w Hongkongu zwołanej właśnie przez profesora Lovella-Badge'a. Chiński naukowiec twierdził, że dziewczynki urodziły się zdrowe, a ich rodzice byli obecni przy całej procedurze. Zmiany genetyczne miały uodpornić noworodki na wirus HIV.
Środowisko naukowe spierało się w sprawie badań chińskiego naukowca. Amerykański National Institute of Health potępił Chińczyka za „złamanie norm moralnych". Laureat Nagrody Nobla z biologii David Baltimore nazwał go „nieodpowiedzialnym" i było to jedno z łagodniejszych określeń. He powszechnie nazywano „chińskim Frankensteinem".
Dziś sąd skazał profesora na trzy lata więzienia i i grzywnę w wysokości 3 milionów juanów (430 tys. dolarów). Zgodnie z ustaleniem sądu, He zdał sobie sprawę z potencjalnych korzyści finansowych wynikających z technologii modyfikacji ludzkich genów.
Prowadził w tej sprawie badania z dwoma innymi naukowcami: Zhangem Renli i Qinem Jinzhou. Sąd uznał, że dopuścili się oni nielegalnej praktyki medycznej.