Jacek Kurski walczy o fotel szefa TVP

Choć Jacek Kurski wciąż jest w grze o fotel szefa TVP, jego notowania słabną. W dodatku Platforma chce, by sprawą dokumentów konkursowych prezesa zajęła się prokuratura.

Aktualizacja: 23.09.2016 06:31 Publikacja: 22.09.2016 18:47

Jacek Kurski walczy o fotel szefa TVP

Foto: Fotorzepa, Wojciech Niespialowski

Poseł PO Krzysztof Brejza postawił ultimatum prokuratorowi generalnemu Zbigniewowi Ziobrze. – Dałem mu trzy dni na analizę sprawy złożenia dokumentów przez Jacka Kurskiego. Sam też przygotowuję wniosek o podejrzeniu przestępstwa – mówi.

Poseł wystąpił też do marszałka Marka Kuchcińskiego o zabezpieczenie nagrań z monitoringu Wydziału Podawczego Kancelarii Sejmu oraz do Rady Mediów Narodowych (RMN) o zwołanie pilnego posiedzenia.

To pokłosie publikacji „Rzeczpospolitej". W czwartek napisaliśmy, że prezes TVP Jacek Kurski, który bierze udział w konkursie organizowanym przez RMN, mógł złożyć dokumenty z opóźnieniem. Termin upłynął w ubiegły czwartek o godz 16. Dwaj niezależni świadkowie przedstawili nam wersję, według której Kurski pojawił się co prawda w Wydziale Podawczym tuż przed 16, ale przez około 20 minut uzupełniał dokumenty. Tymczasem regulamin mówi, że ofertę trzeba złożyć w zaklejonej kopercie. Zgodnie z nim oferta Kurskiego powinna zostać odrzucona.

W protokole, który otrzymali członkowie RMN, widnieje jednak godz. 15.58. Stąd prawdopodobnie nie odpowie ona na wezwanie posła Brejzy.

– Procedura składania dokumentów odbywała się bez naszego udziału. Opieramy się więc na informacjach przekazanych nam przez Wydział Podawczy – mówi Joanna Lichocka, członek rady i posłanka PiS.

Nominat PO w radzie Juliusz Braun mówi, że podstawą do zwołania posiedzenia mogłoby być ujawnienie się świadka, który wysłał do „Rzeczpospolitej" oświadczenie o przebiegu wydarzeń z czwartku. Zastrzegł on jednak anonimowość.

Nawet jeśli rada nie zajmie się spóźnieniem, Kurski nie może być pewny fotelu prezesa. W środę wieczorem RMN pokazała bowiem, że nie będzie kierować się schematami nakreślonymi przez media.

Przed rozpoczęciem konkursu większość obserwatorów prognozowała, że będą liczyć się tylko dwa nazwiska: Kurskiego oraz Małgorzaty Raczyńskiej, byłej dyrektor TVP1 i przyjaciółki domu Kaczyńskich. W sierpniu niemal została już prezesem TVP. Rada próbowała wtedy odwołać Kurskiego, ale decyzję zablokował Jarosław Kaczyński.

W środę odrzuciła jednak z konkursu kandydaturę Raczyńskiej. Stało się tak za sprawą głosu wstrzymującego posłanki PiS Elżbiety Kruk, bez której partia rządząca nie ma większości w radzie. Lichocka zaproponowała reasumpcję głosowania, ale sprzeciwiła się temu Kruk.

– W głosowaniu wstrzymałam się z dwóch powodów. W grę wchodzą kwestie związane z kompetencjami, ale też poważne braki formalne, które zauważyliśmy z opóźnieniem i dyskwalifikowały ten wniosek – mówi „Rzeczpospolitej" Elżbieta Kruk.

Czy odpadnięcie jednej z faworytek oznacza, że jej los podzieli Kurski? Na to pytanie członkowie rady nie odpowiadają wprost. Kruk nie ukrywa jednak, że czeka go trudne zadanie w dalszych etapach konkursu. – Pewnym wyzwaniem dla Jacka Kurskiego jest to, że będzie musiał bronić swojego prezesowania – mówi.

Do dalszego etapu konkursu przeszli też dyrektor TV Biełsat Agnieszka Romaszewska-Guzy, publicysta i reżyser Bogdan Czajkowski oraz prezes SDP Krzysztof Skowroński. Jeśli Kurski odpadnie z konkursu, największe szanse na zostanie prezesem TVP ma mieć ten ostatni.

Zdaniem wiceszefowej sejmowej komisji kultury Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej z PO, największe szanse wciąż ma jednak Kurski. – Świadczy o tym fakt, że Rada Mediów Narodowych w niepamięć puściła sprawę jego nieterminowości – mówi.

Poseł PO Krzysztof Brejza postawił ultimatum prokuratorowi generalnemu Zbigniewowi Ziobrze. – Dałem mu trzy dni na analizę sprawy złożenia dokumentów przez Jacka Kurskiego. Sam też przygotowuję wniosek o podejrzeniu przestępstwa – mówi.

Poseł wystąpił też do marszałka Marka Kuchcińskiego o zabezpieczenie nagrań z monitoringu Wydziału Podawczego Kancelarii Sejmu oraz do Rady Mediów Narodowych (RMN) o zwołanie pilnego posiedzenia.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?