Choć wartość transakcji jest tajemnicą, Mariusz Gralewski, współtwórca grupy, wcześniej stojący za sukcesem Goldeline.pl, twierdzi, że to największa inwestycja polskiej firmy w Hiszpanii.
– Wartość akwizycji jest większa niż łączna wartość wszystkich inwestycji polskich firm w Hiszpanii w całym, dowolnym roku – podkreśla.
Po akwizycji DocPlanner stanie się największym serwisem do zamawiania wizyt lekarskich na świecie i dzielenia się opiniami o lekarzach. Firma swoje usługi oferuje teraz w sumie w 25 krajach, w tym m.in. w Meksyku, Brazylii, Argentynie, Turcji i Włoszech oraz oczywiście w Polsce. Mariusz Gralewski tłumaczy, że Doctoralia jest startupem podobnym wielkością do DocPlannera. Szacuje się, że wycena rodzimej spółki to dziś ponad 100 mln dol. DocPlanner pieniądze na inwestycję pozyskał w kolejnej rundzie finansowania. Polski startup od inwestorów, w tym międzynarodowego funduszu Target Global, EBRD i Enern Investments, otrzymał 20 mln dol. Rozmowy o przejęciu prowadzone były od dwóch lat.
W czterech rundach finansowania DocPlanner zebrał dotychczas 132 mln zł. Spółka informuje, że to nie koniec. Nie wyklucza kolejnych rund, przejęcia przez większy podmiot, czy debiutu na warszawskiej giełdzie. Decyzje w sprawie IPO miałyby zapaść najwcześniej za trzy lata. Po akwizycji DocPlanner jest liderem rynku w Polsce, Turcji oraz Hiszpanii. Firma ma 20-proc. udziały na rodzimym rynku prywatnego umawania wizyt.
– Potencjał do wzrostów jest tu znikomy. Musieliśmy postawić na przejęcie i ekspansję zagraniczną, bo osiągnęlibyśmy w kraju maksymalnie 40-proc. udział i doszlibyśmy do ściany. A w takich krajach, jak Meksyk czy Brazylia mamy poniżej 1 proc. udziałów, natomiast rynek ten się tam dynamicznie rozwija i perspektywy dla spółki są ogromne. Startujemy tam w na tyle wczesnym etapie rozwoju tego rynku, że mam okazję zostać wiodącą firmą w tych krajach – podkreśla Mariusz Gralewski.