Ten jedyny kabel internetowy w Arktyce przeciągnęli 15 lat temu Norwegowie ze swojego wybrzeża na Spitsbergen. Umożliwił pracującym na wyspach naukowcom szybki kontakt ze światem. Tymczasem to przez Arktykę prowadzi najkrótsza droga wodna z Europy do Azji i dalej do Ameryki Północnej - trzech głównych telekomunikacyjnych hubów współczesnego świata. 

Wiek temu przejście Północnej Drogi Morskiej blisko dwukrotnie skróciło drogę towarów między Europą Północną a Dalekim Wschodem. Dziś podobnie rzecz ma się z informacją - towarem, który im szybciej dociera do celu, tym mniej kosztuje i daje więcej zarobić, przypomina gazeta RBK.

Ten stan ma zmienić projekt Arctic Connect rosyjskiego operatora komórkowego MegaFon i fińskiej firmy Cinia. Kabel o długości 13800 km zostanie położony na dnie Oceanu Lodowatego z Europy Północnej wzdłuż brzegów Rosji (Północną Drogą Morska) aż do Japonii.

Szacunkowa przepustowość kabla ma wynieść 200 Tb/sek, dzięki czemu w momencie oddania 2022-2023 Arctic Connect będzie jednym z najmocniejszych na świecie. Geworka Wermiszjan dyrektor MegaFonu poinformował, że inwestycje w projekt wyniosą 0,8-1,2 mld dol. Finansowanie zapewnia strona rosyjska, fińska i Międzynarodowy Bank Inwestycyjny.

Arctic Connect będzie nie tylko krótką i wygodną alternatywą trasy euro-azjatyckiej (przez Morze Śródziemne i Ocean Indyjski), ale też da dostęp do wysokiej jakości internetu dla rosyjskiej Dalekiej Północy. Tam właśnie działają największe rosyjskie koncerny wydobywcze ropy i gazu, a dostęp do łączy szerokopasmowych otwiera przed nimi nowe możliwości.