Media społecznościowe służą już nie tylko do kontaktów ze znajomymi i dzieleniem się zdjęciami. Ich nową funkcją jest sprzedaż. Portale, dzięki temu, że umożliwiają obustronnej komunikacji pomiędzy producentem a konsumentem, budzą coraz większe zaufanie i skłaniają do zakupu.

Momentalnie wykorzystał to Facebook, który ponad rok temu wprowadził funkcję „Kup teraz”, widniejącą koło słynnego „Lubię to!”. Kliknięcie przycisku powoduje automatyczne przeniesienie użytkownika portalu do sklepu internetowego sprzedawcy wybranego produktu. Z nowej funkcji korzysta coraz więcej konsumentów.

Rosnącą rolę mediów społecznościowych w e-handlu zbadała Izba Gospodarki Elektronicznej w swoim raporcie „Lubię to czy Kupuję to”. Zgodnie z badaniem, 38 proc. użytkowników social media deklaruje, że skorzystało choć raz z przycisku "Kup teraz", a aż 61 proc. uważa, że to przydatna lub bardzo przydatna funkcjonalność. Okazuje się, że wśród osób, które „polubiły” daną markę i obserwują ją regularnie aż 60 proc. dokonało bezpośredniego zakupu przez portal. Największą popularnością w serwisach społecznościowych cieszą się firmy odzieżowe, elektroniczne i kosmetyczne.

Jak wynika również z raportu, kluczowe w zakupie produktów dla internautów są rekomendacje znajomych. Aż 76 proc. respondentów badania deklaruje, że pozytywne opinie innych mają wpływ na podejmowane przez nich decyzje zakupowe, a 61 proc. przyznało, że również dzieli się swoimi opiniami i informacjami o produkcie.

- Media społecznościowe to naturalne środowisko, w którym dzieli się opiniami ze znajomymi, zasięga ich porad w zakresie konkretnych produktów i szuka inspiracji zakupowych. Regularna i przemyślana obecność sklepów internetowych w tym kanale powinna być częścią procesu sprzedaży i obsługi klienta – mówi Dorota Bachman, prezes zarządu e-Izby.