– Wykorzystywanie piłkarskich rozgrywek, by nielegalnie przedostać się do Unii Europejskiej, to zupełna nowość. W zeszłym roku w rosyjskich miastach rozgrywano Puchar Konfederacji i nie było takich problemów, mimo że kibice również wjeżdżali do Rosji, posługując się paszportem kibica (Fan ID) – powiedział fińskiej gazecie „Yle" jeden z oficerów tamtejszej straży granicznej Marko Sareks.
Obecnie okazało się, że właśnie Fan ID sprawia największe problemy. Dokument kibica wydają Rosjanie korespondencyjnie po okazaniu dowodu nabycia biletu. Daje on prawo do darmowego korzystania z komunikacji miejskiej i przejazdów między miastami gospodarzami.
Z punktu widzenia organizatorów przerzutu nielegalnych imigrantów do Unii Europejskiej najważniejsze jest jednak to, że Fan ID umożliwia bezwizowy wjazd do Rosji.
– Niektórzy z przemytników wmówili imigrantom, że paszport kibica umożliwi im także bezproblemowe wjechanie z Rosji do Unii – mówił dziennikarzom w Mińsku przedstawiciel białoruskiego Państwowego Komitetu Ochrony Granicy Anton Byczkowski. Na razie Białoruś okazała się najbardziej poszkodowana z powodu „nielegalnych kibiców".
29 maja Mińsk i Moskwa podpisały umowę o ułatwieniach w podróżowaniu dla kibiców, czyli uznawania rosyjskich Fan ID. Na niechciane efekty tego porozumienia nie trzeba było długo czekać.