We wtorek Trybunał Konstytucyjny wznowił rozprawę dotyczącą czasu pracy techników radiologii. Ogólnopolski Związek Zawodowy Techników Elektroradiologii zaskarżył bowiem do TK przepisy ustawy o działalności leczniczej wydłużające ich dobową normę czasu pracy.
Od lipca 2014 r. art. 93 ust. 1 i art. 94 ust. 1 wydłużyły czas pracy radiologów, patomorfologów, fizjoterapeutów, histopatologów, pracowników prosektoriów i zakładów medycyny sądowej z pięciu do siedmiu i pół godziny na dobę.
Radiolodzy twierdzili, że przepisy są niezgodne z konstytucyjną zasadą równości, ochroną praw nabytych oraz konstytucyjnym prawem do pracy w bezpiecznych i higienicznych warunkach i do ochrony zdrowia. We wniosku do Trybunału argumentowali, że przez ostatnie kilkadziesiąt lat świadczyli usługi krócej ze względu na to, że muszą pracować w szkodliwych warunkach. Wykonując pacjentom badania rentgenowskie, są bowiem narażeni na wysokie dawki promieniowania jonizującego. Zdaniem radiologów Sejm, wydłużając ich czas pracy i zrównując z pozostałym personelem medycznym, np. pielęgniarkami czy lekarzami, w ogóle nie wziął tego pod uwagę.
W czerwcu, kiedy odbyła się pierwsza rozprawa przed Trybunałem, sędziowie postanowili przedłużyć postępowanie aż do września, aby w tym czasie zainteresowani mogli zebrać analizy wpływu dłuższej pracy na zdrowie radiologów.
Jedną z ekspertyz zrobił Instytut Medycyny Pracy im. Prof. Nofera w Łodzi. Z analizy wynikało, iż dłuższy czas pracy nie wpływa negatywnie na stan zdrowia radiologów.