W sobotę moc prawną traci art. 59 ust. 2 ustawy o działalności leczniczej, który zobowiązuje samorząd do pokrycia straty finansowej netto szpitala za zakończony rok obrotowy. Zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 20 listopada 2019 r. (sygn. akt K4/17) szpitale, dla których organem założycielskim są samorządy, zadłużają się, bo wyceny świadczeń zdrowotnych są zbyt niskie. NFZ płaci za nie mniej, niż wynoszą ich rzeczywiste koszty.

– Resort zdrowia miał półtora roku na stworzenie nowych przepisów, ale tego nie zrobił. Stawia nas to w sytuacji pata prawnego. Wyrok TK jest zakresowy, co oznacza, że przepis jest niezgodny z konstytucją w pewnym zakresie. Ministerstwo stoi na stanowisku, że jeżeli zadłużenie samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej (SPZOZ) wynika z nieadekwatnej wyceny świadczeń, to samorząd jako organ założycielski nie musi pokrywać straty. Jeżeli zaś jest wynikiem złego zarządzania, to nadal ma ten obowiązek – mówi Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich.

Czytaj także: Marek Kobylański: Samorządzie, lecz się sam

– Jednostka samorządu terytorialnego, jako podmiot tworzący SPZOZ, po 29 maja nie będzie mogła pokryć jego straty netto w zakresie, o którym mowa w wyroku Trybunału. Zgodnie z tym wyrokiem koszt świadczeń opieki zdrowotnej powinien obciążać NFZ. Orzeczenie TK ma jednak charakter zakresowy, co oznacza, że samorząd ma obowiązek pokrycia straty netto, do której nie odnosi się wyrok TK. Problemem jednak jest to, w jaki sposób precyzyjnie określić zakres zobowiązania samorządu, które pozostało w mocy. Wyrok TK nie odnosi się także do art. 59 ust. 1 ustawy o działalności leczniczej, co oznacza, że SPZOZ w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny za pokrycie całości straty netto, niezależnie od przyczyn jej powstania. Niewykonanie wyroku doprowadzi zapewne w najbliższych latach do lawinowego wzrostu zadłużenia szpitali – mówi dr Tomasz Zalasiński z kancelarii DZP Domański Zakrzewski Palinka.

– To spowoduje lawinowe pogorszenie sytuacji tych placówek, które wykonują świadczenia najsłabiej finansowane, np. z psychiatrii. Dla przykładu Szpital w Tworkach, jeden z największych szpitali w kraju, bez kilku milionów złotych pokrycia ujemnego wyniku finansowego z budżetu województwa mazowieckiego nie ma żadnych szans na odzyskanie płynności finansowej. Dziś wierzyciele nie wstrzymują usług żywienia czy sprzątania tylko dlatego, że mają w perspektywie uzyskanie tej płatności od samorządu – mówi Krzysztof Strzałkowski, przewodniczący Komisji Zdrowia Sejmiku Województwa Mazowieckiego.