Twórcy rosyjskiej szczepionki twierdzą, że ich Sputnik V jest skuteczny w 95 proc. i nie wywołuje skutków ubocznych. Nadal jednak trwają masowe testy szczepionki.
Tysiące Rosjan zarejestrowało się, aby otrzymać pierwszą z dwóch dawek już w ten weekend. Nie wiadomo, jakie są możliwości produkcyjne kraju. Oczekuje się, że do końca roku powstanie dwa miliony dawek.
Mer Moskwy Siergiej Sobianin powiedział, że w pierwszej kolejności szczepionki otrzymają pracownicy szkół, służby zdrowia i opieki socjalnej.
Lista kolejnych grup będzie stale się powiększać wraz z dostępnością szczepionki.
Internetowy serwis rejestracyjny pozwala mieszkańcom Moskwy w wieku 18-60 lat, wykonującym powyższe zawody, na bezpłatną rezerwację wizyty w 70 miejscach w całym mieście. Do końca roku w stolicy Rosji ma pojawić się kolejne 100 punktów. Kolejka zapisów na szczepienia jest na najbliższe dwa tygodnie.
Szczepienia będą przeprowadzane w godzinach 8-20.
Nie mogą się szczepić osoby, którzy w ciągu ostatnich 30 dni poddawali się jakimkolwiek szczepieniom oraz kobiety w ciąży. Szczepionka jest bezpłatna, a do końca przyszłego tygodnia, jak zapowiada rząd w Moskwie, szczepienia mają ruszyć we wszystkich regionach kraju.
Tymczasem z sondażu, którzy na początku października został przeprowadzony na zlecenie rządzącej partii Jedna Rosja, wynikało, ze 73 proc. obywateli kraju nie chce się szczepić i są przekonani, że już "przechorowali koronawirusa". Niespełna co czwarty Rosjanin deklarował chęć szczepienia. Co prawda, sondaż został przeprowadzony przed drugą falą, która uderzyła w Rosję.
Do tej pory w Rosji odnotowano 2 382 012 przypadki koronawirusa i 41 730 zgonów, a Moskwa jest centrum pandemii. Każdego dnia w stolicy kraju odnotowywanych jest tysiące nowych zakażeń.