Port handlowy Izmaił leży nad Dunajem w obwodzie odeskim, tuż przy granicy z Rumunią. W środę wpłynął tam dwustumetrowy tankowiec pod biało-granatowo-czerwoną flagą. Straż Graniczna poinformowała Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) o rosyjskiej jednostce „Nika Spirit". Szybko ustalono, że naprawdę ma inną nazwę. Chodzi o tankowiec „Neyma", który 25 listopada zeszłego roku blokował przejście pod mostem krymskim.
Karta przetargowa
Z komunikatu SBU wynika, że statek został zatrzymany w ramach śledztwa, które Ukraińcy prowadzą w sprawie listopadowego incydentu w Cieśninie Kerczeńskiej. Wtedy funkcjonariusze Straży Granicznej Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji (FSB) zaatakowali trzy ukraińskie kutry wojskowe i zatrzymali 24 marynarzy, z których trzech zostało rannych. Wszyscy trafili do rosyjskich aresztów pod zarzutem „nielegalnego przekroczenia granicy". Płynęli z Odessy do Mariupola i w świetle prawa międzynarodowego nie przekraczali granic. Odkąd jednak Rosja zaanektowała Krym w marcu 2014 r., Moskwa uważa te wody za swoje. Przez Cieśninę Kerczeńską wybudowano most, który ma jedynie nieco ponad 200-metrowe przejście dla statków. Rosjanie mają w ten sposób całkowitą kontrolę nad cieśniną. To za sprawą tankowca „Neyma" przejście to zostało zablokowane dla ukraińskich marynarzy.
W czwartek SBU, prokuratura wojskowa i Straż Graniczna przeprowadziły rewizję na jednostce i zabezpieczyły całą dokumentację. SBU poinformowała, że członkowie rosyjskiej załogi zostali przesłuchani w ramach postępowania karnego, ale nie sprecyzowała, ilu dokładnie ich jest. Rosyjska agencja Interfax podała, że chodzi o 15 obywateli Federacji Rosyjskiej.
– Nie wiemy, czy ta sama załoga była na pokładzie w listopadzie 2018 roku, gdy blokowano przejście w Cieśninie Kerczeńskiej. Jeżeli tak, będziemy o krok bliżej wyjaśnienia tej sprawy, to cenni świadkowie – mówi „Rzeczpospolitej" płk Władysław Selezniow, były rzecznik Sztabu Generalnego ukraińskiej armii. – Na razie trudno powiedzieć, czy strona ukraińska wykorzysta tę sytuację w celu przyśpieszenie uwolnienia ukraińskich marynarzy z rosyjskich więzień. Wiele będzie zależało od tego, co zrobi Rosja – dodaje.
Będzie odpowiedź
Uwolnienie rosyjskich marynarzy miało być sukcesem nowego ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który niedawno odbył nawet pierwszą rozmowę telefoniczną z Władimirem Putinem. Zapowiadano nawet, że powrócą do domu jeszcze w ubiegłym tygodniu, w zamian Ukraina miała uwolnić Rosjan znajdujących się w rosyjskim więzieniu. Rosja m.in. domaga się uwolnienia szefa ukraińskiej redakcji rosyjskiej agencji Ria Nowosti Kiryła Wyszynskiego oskarżanego w Kijowie o szpiegostwo.