– Powodowało to, że komornicy faktycznie dostawali niższe wynagrodzenie. Musieli bowiem liczyć podatek tzw. metodą w stu. Załóżmy, że opłata egzekucyjna to 1 tys. zł. VAT obliczamy według wzoru 1 tys. x 23/123. Wyniesie 187 zł. O tyle mniej komornik dostawał za swoje czynności – tłumaczy Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA.
Decyduje prawo krajowe
Sprawa, która trafiła aż do unijnego sądu, zaczęła się od wniosku wierzyciela o przeprowadzenie postępowania egzekucyjnego. Komornik to zrobił, ustalił koszty i powiększył je o kwotę VAT. Kurator dłużnika się na to nie zgodził. Twierdził, że opłaty egzekucyjne już zawierają podatek. Sąd rejonowy skierował więc pytanie do unijnego Trybunału.
Czy potrącanie podatku z wynagrodzenia komornika jest zgodne z unijną dyrektywą 2006/112/WE? Takie zagadnienie musiał rozstrzygnąć Trybunał Sprawiedliwości. Oparł swoje orzeczenie na dwóch założeniach. Po pierwsze, że komornik prowadzi działalność gospodarczą i jest podatnikiem VAT. Po drugie, że polskie prawo nie zezwala na podwyższenie opłaty egzekucyjnej o kwotę należnego VAT.
Trybunał zauważył, że dyrektywa nie zawiera wyraźnego uregulowania dotyczącego tej drugiej kwestii. Rozstrzygnięcie, czy opłaty egzekucyjne pobierane przez komornika sądowego powinny zawierać należny VAT, należy zatem do państw członkowskich.
Skoro z polskich przepisów wynika, iż opłaty egzekucyjnej nie można podwyższyć o VAT, to należy uznać, że już ten podatek zawiera. Unijny sąd podkreślił, że taka wykładnia jest zgodna z zasadą neutralności VAT, a także jego proporcjonalności.
Reasumując, polski fiskus mógł uznać, że podatek od usług świadczonych przez komornika sądowego w postępowaniu egzekucyjnym jest zawarty w pobieranych przez niego opłatach (sygn. C-214/18).