PiS kończy sezon w swoim stylu. Kiepskim

Ostatnia sesja Sejmu przed wakacjami nie sprawi, że zatęsknimy w głuszy za polską polityką. Może we wrześniu obywatele sami zbudują płot wokół parlamentu?

Aktualizacja: 20.07.2018 20:20 Publikacja: 19.07.2018 19:22

PiS kończy sezon w swoim stylu. Kiepskim

Foto: Twitter/Sejm

Na koniec sezonu sejmowego politycy zafundowali nam w pigułce wszystko to, co przynosiło im rozgłos od początku tej kadencji. Czy może raczej trzeba by powiedzieć – złą sławę.

Główny rozgrywający, czyli obóz większości, po raz kolejny udowodnił, że gotów jest na wszystko, byle osiągnąć własne polityczne cele. Kolejna eskalacja, kolejne zmiany w prawodawstwie, w Sądzie Najwyższym, kolejne ograniczenie niezawisłości sędziów i uzależnienie ich zawodowej ścieżki od sterowania przez polityczną Krajową Radę Sądownictwa. Wszystkie te zmiany robione są w dodatku tylko po to, żeby szybciej można było przedstawić prezydentowi odpowiedniego kandydata na I prezesa Sądu Najwyższego. Dlaczego PiS wcześniej o tym nie pomyślał, kiedy pisał projekty ustaw o SN? Kto znowu odwalił taką fuszerkę?

Czytaj także: Siłowa zmiana prawa

To nie koniec. Mieliśmy też kolejne przekroczenie granicy dobrych obyczajów parlamentarnych przez posła Stanisława Piotrowicza, który nie pozwolił dokończyć sprawozdania rzecznikowi praw obywatelskich, bo nie podobało mu się to, co Adam Bodnar ma do powiedzenia o TK. Granicę przekroczyła też Krystyna Pawłowicz, pisząc o lewej stronie sali sejmowej, że to hołota, a potem powtarzając to określenie podczas obrad. Swoje trzy grosze dorzucił też znowu marszałek Marek Kuchciński, karząc trójkę posłów koła liberalno-społecznego zakazem wjazdu samochodem na teren Sejmu. Powód? Podobno poprzedniego dnia wwieźli tam dwie osoby, które potem zorganizowały pikietę. Mało?

Nawet zwierzęta na fermach nie mogą liczyć na zmiłowanie z okazji końca roku sejmowego, bo minister rolnictwa oznajmił, że nie będzie zmian zapowiadanych przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego, które miały świadczyć o tym, czy ktoś ma serce, czy nie. Lobby futrzarskie i zaplecze ojca Rydzyka znów wygrali.

Z drugiej strony zastosowano w odpowiedzi na ten przedwakacyjny finisz PiS środki także dobrze znane. Demonstracje i happeningi, ostre przemówienia w debacie i obstrukcja w komisjach – wszystko to są instrumenty, na które PiS wydaje się impregnowane. I choć po kamiennej twarzy Beaty Mazurek trudno rozpoznać, co budzi w partii rządzącej większe emocje, to widać, że jeśli cofa się choć o milimetr – to tylko przed siłą. A ta nie musi polegać tylko na zgromadzeniu licznych zastępów protestujących. Czarny protest siłę czerpał przecież ze wspólnych wartości i politycznego spoiwa. To robi wrażenie na PiS, bo partia ta dobrze przepracowała swoje prowizorium ideowe i umie je recytować na wyrywki. Opozycja tego nie potrafi, bo nie istnieje takie minimum czy prowizorium. Hasło „antypis" jest przecież niewystarczające.

Gdyby więc wystawiać stopnie przed wakacjami albo chociaż zaliczenia, to opozycja musiałaby przyjść na poprawkę ze skuteczności. PiS i jego przystawki zasłużyły natomiast na powtarzanie roku. I to z kilku przedmiotów.

Tylko czy ktokolwiek ma jeszcze siłę, by przetrwać kolejny rok zmian w wykonaniu PiS?

Na koniec sezonu sejmowego politycy zafundowali nam w pigułce wszystko to, co przynosiło im rozgłos od początku tej kadencji. Czy może raczej trzeba by powiedzieć – złą sławę.

Główny rozgrywający, czyli obóz większości, po raz kolejny udowodnił, że gotów jest na wszystko, byle osiągnąć własne polityczne cele. Kolejna eskalacja, kolejne zmiany w prawodawstwie, w Sądzie Najwyższym, kolejne ograniczenie niezawisłości sędziów i uzależnienie ich zawodowej ścieżki od sterowania przez polityczną Krajową Radę Sądownictwa. Wszystkie te zmiany robione są w dodatku tylko po to, żeby szybciej można było przedstawić prezydentowi odpowiedniego kandydata na I prezesa Sądu Najwyższego. Dlaczego PiS wcześniej o tym nie pomyślał, kiedy pisał projekty ustaw o SN? Kto znowu odwalił taką fuszerkę?

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Trzydzieści siedem sekund Izabeli Bodnar
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Wielkiej wojny na Bliskim Wschodzie jeszcze nie można uznać za odwołaną
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Donald Trump zrobił PiS-owi przysługę. Niedźwiedzią
Komentarze
Donald Trump i Andrzej Duda zjedli kolację. I dobrze, to właśnie polityka
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Polacy sceptyczni wobec Unii. To efekt oswajania z geopolityczną katastrofą