CCC Team: Dać wsparcie liderowi

CCC Team to pierwsza polska grupa w światowej elicie. Dla jej właściciela Dariusza Miłka ważne są teraz cele sportowe, biznesowe już osiągnął.

Aktualizacja: 08.04.2019 21:09 Publikacja: 08.04.2019 18:57

Mistrz olimpijski z Rio de Janeiro Belg Greg Van Avermaet jest asem grupy CCC

Mistrz olimpijski z Rio de Janeiro Belg Greg Van Avermaet jest asem grupy CCC

Foto: EPA, MANUEL BRUQUE

W ubiegłym tygodniu firma CCC zrobiła furorę na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Podczas jednej sesji jej akcje wzrosły o 14 procent. W ostatnim czasie była to jedna z najwyższych jednorazowych zwyżek walorów firmy wchodzącej w skład WIG20.

W polskiej giełdowej elicie CCC znajduje się od czterech lat. W tym roku sponsorowana przez polkowicką obuwniczą firmę grupa kolarska, w której działalność mocno emocjonalnie zaangażowany jest prezes CCC Dariusz Miłek, weszła w skład kolarskiej elity – World Tour Teams. Na trasach nie zanotowała jeszcze tak spektakularnego sukcesu jak na giełdzie, ale liczy na wzrost także sportowej wartości.

Dla właściciela grupy obecność w World Tour jest nobilitacją, celem do którego dąży. Tak też było w przypadku Miłka. Ten były kolarz, mistrz Polski w kategoriach młodzieżowych, którego karierę przerwała kontuzja (i powodzenie w handlu), grupę kolarską utworzył na początku XX wieku. Przez niemal dwie dekady zespół działał na zapleczu wielkiego sportu, bez spektakularnych osiągnięć. Trzy starty – dzięki dzikiej karcie – w Giro d'Italia rozbudziły apetyty, by wielkie wyścigi znalazły się na stałe w menu grupy. Gwarancją tego był awans do World Tour.

Awans dzięki fuzji

CCC długo było za silne i za bogate na kolarską drugą ligę, ale za słabe i zbyt biedne na to, aby dołączyć do elity. W ubiegłym roku, gdy grupa BMC ogłosiła wycofanie się głównego sponsora, Miłek niemal natychmiast przystąpił do rozmów o fuzji. Do porozumienia doszło w lipcu w czasie Tour de France. CCC Team powstał w wyniku połączenia obu zespołów. Dziś ma polską licencję, siedzibę w Polkowicach, choć głównym menedżerem jest pracujący wcześniej w BMC Jim Ochowicz. Ale dyrektorem sportowym został Piotr Wadecki, będący jednocześnie trenerem polskiej kadry narodowej. W tej układance najważniejsze jest jednak to, że pieniądze wykłada Miłek.

Mistrz i grupa średniaków

W CCC Team pozostała część zawodników z BMC. Nie wszyscy, bo niektórzy, niepewni przyszłości zespołu, podpisali kontrakty z innymi pracodawcami. Najważniejsze jednak, że w grupie pozostał jej lider Greg Van Avermaet. Belg jest mistrzem olimpijskim z Rio de Janeiro. To on – wraz z Jakobem Fuglsangiem – dogonił na zjeździe przed metą Rafała Majkę, odbierając Polakowi szansę na złoty medal. 33-letni kolarz odniósł w karierze 39 zwycięstw. Dwa lata temu wygrał słynny wyścig Paryż–Roubaix, był liderem Tour de France, w Belgii, gdzie kolarzy się szanuje, jest idolem.

Van Avermaeta ceni się jednak nie tylko w ojczyźnie. Przed Ronde van Vlaanderen, jednym z najstarszych i najbardziej prestiżowych klasyków, francuski dziennik „L'Equipe" poświęcił Belgowi całą stronę, opisując jego sportową rodzinę (kolarzami byli jego dziadkowie, ojciec, a matka lekkoatletką). Francuzi analizując szanse Van Avermaeta zauważyli – jak się okazało słusznie – że mistrz olimpijski pozbawiony jest wsparcia ekipy i raczej nie ma co liczyć na wygraną.

Problemem CCC w pierwszym sezonie w elicie jest przeciętny skład. Drużyna ma jednego kolarza światowego formatu i masę średniaków. Z czwórki Polaków da się coś więcej powiedzieć o Łukaszu Wiśniowskim, który przyszedł do drużyny z Team Sky oraz Szymonie Sajnoku, mistrzu świata na torze z ubiegłego roku, kandydacie do medalu na igrzyskach olimpijskich w Tokio.

– Dobrzy kolarze kosztują więcej. Zaangażowaliśmy się w nasz projekt późno i większość czołowych kolarzy podpisało kontrakty z innymi grupami. Udało nam się zebrać na tamten moment dobry skład. Uważam, że jesteśmy grupą w środku światowego peletonu – powiedział Dariusz Miłek.

Właśnie o tym świadczą dotychczasowe rezultaty. CCC Team w aktualnym rankingu UCI zajmuje 11. miejsce na 18 grup World Tour. Kolarze polskiego zespołu odnieśli trzy zwycięstwa – dwa Nowozelandczyk Patrick Bevin na Antypodach i jedno Van Avermaet na etapie wyścigu Dookoła Walencji. Miłek powiedział, że liczy na 20 wygranych w tym sezonie.

Marzenie o Kwiatkowskim

Sam udział CCC Team w wyścigach najwyższej rangi właścicielowi grupy nie wystarczy. Projekt sportowy jest ściśle powiązany z biznesowym. Firma CCC przejęła ostatnio kilka firm w Europie, jest obecna w kilkunastu krajach. Miłkowi zależy na dobrym wizerunku nie tylko w Polsce, ale i na świecie. W tym celu podpisał umowę z UNICEF, światową organizacją pomagającą w edukacji dzieci.

Oficjalne zawarcie kontraktu nastąpiło w nowoczesnym biurze firmy w budynku Metropolitan przy placu Piłsudskiego w centrum Warszawy. Obecna była przy tym była tenisistka, finalistka Wimbledonu z 2012 roku, Agnieszka Radwańska, ambasadorka UNICEF, ale też od kilku lat ambasadorka polskiego sportu.

CCC chce być w elicie w każdym aspekcie. Dlatego nie należy lekceważyć chęci zatrudnienia przez ten zespół Michała Kwiatkowskiego. 28-letni zawodnik najbogatszej grupy kolarskiej Sky to obecnie najlepszy polski kolarz i jedna ze światowych gwiazd tej dyscypliny – mistrz świata z 2014 roku, zwycięzca wielkich wyścigów klasycznych i kilku tygodniowych, w tym Tour de Pologne. Jest Robertem Lewandowskim polskiego kolarstwa. Ze Sky ma kontrakt do 2020 roku.

– Pomagamy Michałowi w prowadzeniu szkółki kolarskiej Copernicus w Toruniu. Jeśli dostanie wolną rękę, chętnie zasiądziemy do rozmów – powiedział Miłek. – Nie jest tajemnicą, że życzylibyśmy sobie takiego zawodnika, ale nie za wszelką cenę. Jeśli będziemy mieli lidera na wielkie wyścigi z Chorwacji, Słowenii, Niemiec czy Szwajcarii, nie będzie to dla nas problem, mamy sponsora o zasięgu globalnym – mówił Piotr Wadecki, który prowadził kadrę, gdy Kwiatkowski zdobywał w Ponferradzie mistrzostwo świata.

Sytuacja Kwiatkowskiego jest dynamiczna. Grupa Sky od maja będzie miała nowego sponsora, firmę należącą do najbogatszego Brytyjczyka Jima Ratcliffa – Ineos. Przyszłość zespołu jest zagwarantowana, co nie było jeszcze pewne dwa miesiące temu. Polak, jeśli dostanie propozycję przedłużenia kontraktu, raczej jej nie odrzuci.

Licencja na trzy lata

Brytyjska grupa należy do elity w elicie, działa na tym poziomie blisko 10 lat. CCC, pierwsza polska prywatna firma, która zaangażowała się w tak duży sportowy projekt, znajduje się w fazie rozruchu. Na znaczące sukcesy, wykreowanie gwiazd, wielkie transfery, trzeba jeszcze trochę poczekać. Dariusz Miłek wykupił licencję na trzy lata. – Chciałbym, żeby potrwało to dłużej – powiedział ostatnio.

CCC Team z racji swojej obecności w World Tour wystartuje we wszystkich wyścigach tej rangi. Najważniejszymi startami w najbliższym czasie będą mityczny klasyk Paryż–Roubaix i rozgrywane w Belgii i Holandii Amstel Gold Race, Strzała Walońska, Liege–Bastogne–Liege. Tam zwycięstwa ma szukać Van Avermaet.

Na wielkie toury - Giro d'Italia, Tour de France, Vuelta a Espana w grupie brakuje silnych kolarzy. Stąd priorytetem transferowym na ten rok jest znalezienie specjalisty od tych wyścigów. Idealnym kandydatem byłby Kwiatkowski, który w Sky u boku Chrisa Froome'a i Gerainta Thomasa nauczył się jeździć wielkie toury.

Autor jest dziennikarzem portalu Interia.pl

W ubiegłym tygodniu firma CCC zrobiła furorę na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Podczas jednej sesji jej akcje wzrosły o 14 procent. W ostatnim czasie była to jedna z najwyższych jednorazowych zwyżek walorów firmy wchodzącej w skład WIG20.

W polskiej giełdowej elicie CCC znajduje się od czterech lat. W tym roku sponsorowana przez polkowicką obuwniczą firmę grupa kolarska, w której działalność mocno emocjonalnie zaangażowany jest prezes CCC Dariusz Miłek, weszła w skład kolarskiej elity – World Tour Teams. Na trasach nie zanotowała jeszcze tak spektakularnego sukcesu jak na giełdzie, ale liczy na wzrost także sportowej wartości.

Pozostało 90% artykułu
Inne sporty
Rosjanie i Białorusini na igrzyskach w Paryżu. Jak umiera olimpijski ruch oporu
Inne sporty
Rusza Grand Prix na żużlu. Bartosz Zmarzlik w pogoni za piątym złotem
Inne sporty
Polacy zaczynają mistrzostwa świata w cheerleadingu. Nadzieje są duże
Inne sporty
Bratobójcza walka o igrzyska. Polacy zaczęli wyścig do Paryża
kolarstwo
Katarzyna Niewiadoma wygrywa Strzałę Walońską. Polki znaczą coraz więcej