Co więcej - wobec nie przedłużenia Gowinowi mandatu przewodniczącego partii po zakończeniu trzyletniej kadencji (przed trzema laty) Bielan, pełniący funkcję przewodniczącego konwencji krajowej partii, miałby być - zgodnie ze statutem - p.o. przewodniczącym Porozumienia.
Arłukowicz komentując tę sytuację ubolewał, że obóz rządzący, zamiast zajmować się walką z pandemią i szczepieniem Polaków, "zajmuje się sobą, zawieszają się, stwierdzają, kto jest prezesem, a kto nie jest".
Europoseł ocenił jednocześnie, że poprzez Bielana w Porozumieniu działa Jarosław Kaczyński, który "pożera swoje przystawki".
- Tak naprawdę to wszystko jest gra Jarosława Kaczyńskiego - mówił Arłukowicz przypominając, że wcześniej władzę w Porozumieniu próbowała przejąć Jadwiga Emilewicz. - Skończyła w PiS-ie i teraz tak samo będzie. Ci, którzy będą próbowali wojować w tej partyjce, która mogłaby zwołać swoje zebranie w windzie, bo tam się wszyscy pomieszczą, skończą w PiS-ie - ocenił polityk.