Polki to trzykrotne medalistki mistrzostw świata. Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko, Sajdak i Katarzyna Zillmann w ostatnich latach regularnie stają na podium wielkich imprez, a teraz chcą przypieczętować udany cykl olimpijski medalem najważniejszej imprezy.
Nasze wioślarki przed eliminacje przebrnęły bez problemu. Szybsze w ich biegu były tylko Chinki. - Miałyśmy konkretne zadanie.

Wiedziałyśmy, że Chinki są mocne i po prostu musimy się za nimi zabrać. Gwarancja udziału w finale jest cenniejsza niż ewentualne dodatkowe przetarcie w repasażu - mówi Sajdak.

- Zawsze, jak odhaczy się zadanie, które siedzi w głowie od kilku dni, to człowiek jest szczęśliwy. Teraz przed nami kolejny etap, czyli finał - dodaje Wieliczko.

Sajdak podkreśla, że Polki wierzą w swoje umiejętności. - Wiemy, że możemy wszystko. Teraz wyciągniemy asa z rękawa. Trzymajcie za nas kciuki, to na pewno pomoże - mówi.

Finałowy bieg czwórki podwójnej kobiet - jeśli nie przeszkodzi pogoda - odbędzie się w nocy z poniedziałku na wtorek o 3:10 czasu polskiego.