Warszawska giełda wesprze startupy

Giełda Papierów Wartościowych obok funduszy typu venture capital może być dobrym miejscem do pozyskiwania finansowania na rozwój spółek technologicznych.

Publikacja: 19.06.2017 20:33

8 czerwca Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie i Beesfund SA zawarły porozumienie o stworzeniu

8 czerwca Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie i Beesfund SA zawarły porozumienie o stworzeniu akceleratora dla startupów.

Foto: materiały prasowe

Młode spółki technologiczne poszukują pieniędzy na wiele sposobów. Starają się pozyskać finansowanie z grantów, funduszy unijnych czy od aniołów biznesu. Pierwszy zastrzyk gotówki udaje się zorganizować w miarę prosto, ale później wiele firm popada w zastój. Na kolejne etapy rozwoju startupu potrzeba większych pieniędzy, a do tego czasu część spółek nie potrafiła z różnych przyczyn, również finansowych, udowodnić, że ich pomysł da się skomercjalizować.

Nowy akcelerator

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie wspólnie z Beesfund SA podpisały porozumienie w sprawie stworzenia akceleratora, który ma ułatwić networking z całym systemem startupowym oraz budować zainteresowanie młodymi firmami technologicznymi wśród spółek giełdowych. – Wierzymy, że rynek kapitałowy może wesprzeć innowacyjne firmy we wczesnej fazie rozwoju i przygotować je do późniejszych emisji na rynku NewConnect bądź głównym rynku – przekonywał Jarosław Grzywiński, pełniący wówczas obowiązki prezesa zarządu Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Jego zdaniem Beesfund ma identyfikować podmioty obecne na giełdzie i zainteresowane współpracą ze startupami. Grzywiński pozytywnie ocenia podpisane porozumienie. – To było jedno z najważniejszych wydarzeń tego roku. Pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie pokonać pewien imposybilizm i wyjść z inicjatywą w kierunku polskiej przedsiębiorczości – mówił w programie #RZECZoBIZNESIE.

Planowana jest współpraca z innymi akceleratorami, funduszami ventures, fundacjami, które działają na rynku startupowym. Akcelerator GPW ma im pomagać w przedstawieniu ścieżki pozyskiwania finansów poprzez rynek kapitałowy.

– Do współpracy z GPW zainspirowały nas analogiczne rozwiązania działające na rozwiniętych giełdach świata. Jednocześnie nasz akcelerator jest autorskim projektem dostosowanym do regionalnych warunków – deklarował Arkadiusz Regiec, prezes Beesfund.

Akcelerator zaczął już działać i ogłoszono pierwszy nabór spółek. – Beesfund SA jest najmłodszym dzieckiem polskiego rynku kapitałowego. Nasi emitenci to głównie spółki akcyjne i komandytowo-akcyjne, którym zapewniamy rozproszenie kapitału – średnio emisję obejmuje 140 inwestorów. Są to okoliczności sprzyjające powodzeniu oferty na NewConnect i budujące płynność rynku oraz zaufanie. Właśnie z tych powodów Giełda Papierów Wartościowych jest naszym naturalnym sojusznikiem. Jesteśmy polską spółką i wierzymy, że właśnie tutaj, przy wsparciu takiego partnera, będzie biło serce startupowego ekosystemu Europy Centralnej. Nasi emitenci w przyszłości będą regularnie debiutowali na rynku NewConnect, dlatego zdecydowaliśmy się na tę współpracę – tłumaczył prezes Beesfund SA.

Pierwsze efekty

– Nabór spółek do akceleratora już się rozpoczął i jest w nim 12 startupów – mówi Arkadiusz Regiec. Nabór potrwa do 18 września. Skład będzie ogłoszony 2 października. – Program jest otwarty na wszystkie startupy i innowacyjne spółki oraz dynamicznie rozwijające się firmy, zarówno polskie, jak i zagraniczne. Nie jesteśmy zamknięci na inne akceleratory, wręcz przeciwnie, będziemy im służyć pomocą w zakresie informowania i edukowania startupów na temat możliwej alternatywnej ścieżki pozyskiwania finansowania – mówi Regiec.

Zdaniem Jarosława Grzywińskiego Giełda jest idealnym miejscem do kojarzenia różnych podmiotów. – Jest to element szerszego mentoringu. To bardzo ważne zadanie. Chcemy zapewniać startupowcom poprzez naszych emitentów profesjonalny mentoring, a Beesfund ma nam wyselekcjonować najlepsze startupy – stwierdził Jarosław Grzywiński.

– Akcelerator GPW i Beesfund to bardzo dobra wiadomość dla tych startupów, które po przejściu pierwszej weryfikacji rynkowej chcą się poddać weryfikacji giełdowej – mówi Maciej Sadowski, prezes Startup Hub Poland. Jego zdaniem młode spółki widzą w giełdzie szansę na przemnożenie wartości i zasięgu swojego biznesu. – GPW kontynuuje bardzo perspektywiczne podejście wsparcia projektów we wczesnej fazie dojrzałości, żeby zabezpieczyć stałą i rosnącą liczbę technologicznych startupów debiutujących każdego roku – mówi. Sadowski uważa, że wsparcie Startup Hub Poland dla tego projektu jest oczywiste, a jego sukces przysporzy nie tylko nowych tematów inwestycyjnych dla inwestorów, ale i spowoduje silne wzmocnienie branży technologicznej i cyfrowej dla całej gospodarki.

Equity crowfunding

– Najważniejszą rolą jest networking między spółkami z GPW a startupami, czyli wykorzystanie doświadczenia biznesowego i nowości. Liczymy, że prezesi, wiceprezesi, członkowie rad będą mentorami przy nowo powstających spółkach – mówił Regiec. Szef Beesfund zwracał uwagę, że to spółki giełdowe mogą być klientami bezpośrednimi usług i produktów startupów i innowacyjnych spółek. – Skąd się biorą pieniądze w startupie? Najlepiej gdy biorą się od klientów, dlatego chcemy pomagać aktywnie sprzedawać – mówił. Regiec ma nadzieję, że te spółki są narybkiem do emisji na NewConnect i na głównym rynku GPW. Chcemy przypomnieć startupom, że obok funduszy VC czy dotacji istnieje wielkie źródło kapitału, czyli rynek kapitałowy – dodał.

Projekt akceleratora ma zostać rozbudowany o elementy edukacyjne.

– Trzeba pamiętać, że jest to pierwsza faza projektu, który chcemy budować metodą lean startup, sprawdzać i testować, co jest w nim dobre, i takie elementy w nim zostawiać oraz nieustannie dodawać nowe. Dlatego nasz akcelerator będzie w ciągłym procesie. Najważniejsze są dla nas realne wyniki. Liczba podpisanych umów między startupami a spółkami, liczba inwestycji i w końcu liczba nowych wysokowartościowych emisji na parkiecie – tłumaczył Regiec.

Jarosław Grzywiński dodał: – Jestem przekonany, że w 2018 roku będziemy mieli kilka startupów na NewConnect lub od razu na głównym rynku, ponieważ czasami te biznesy rozwijają się w błyskawicznym tempie. I powtórzył za prezesem Izby Domów Maklerskich Waldemarem Markiewiczem: – Gdyby nie rynek kapitałowy, nie byłoby Doliny Krzemowej w Stanach Zjednoczonych. Jest to ostatni moment, aby tworzyć taki akcelerator w Polsce, bo w przeciwnym razie startupy zaczną nam uciekać za granicę.

Młode spółki technologiczne poszukują pieniędzy na wiele sposobów. Starają się pozyskać finansowanie z grantów, funduszy unijnych czy od aniołów biznesu. Pierwszy zastrzyk gotówki udaje się zorganizować w miarę prosto, ale później wiele firm popada w zastój. Na kolejne etapy rozwoju startupu potrzeba większych pieniędzy, a do tego czasu część spółek nie potrafiła z różnych przyczyn, również finansowych, udowodnić, że ich pomysł da się skomercjalizować.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Zdecydowany kontratak kupujących na GPW
Giełda
Podwójny szczyt WIG20 i spadki w USA
Giełda
WIG20 próbuje powalczyć o 2500 pkt
Giełda
NYSE będzie działać 24/7? To byłaby prawdziwa rewolucja
Giełda
WIG20 znów nie może sforsować poziomu 2500 pkt