Nikkei 225, indeks giełdy w Tokio, przebił w piątek poziom 20 tys. pkt i znalazł się najwyżej od sierpnia 2015 r. W trakcie piątkowej sesji indeks ten zyskał 1,6 proc., a przez miesiąc wzrósł o prawie 4 proc., czemu pomogło osłabienie jena wobec dolara. Słabszy jen jest uznawany za czynnik, który pomaga japońskim eksporterom poprawiać wyniki. Indeks zyskuje również na fali ogólnego optymizmu, który ożywia światowe giełdy. W zeszłym tygodniu rekordy pobiły m.in. niemiecki indeks DAX, brytyjski FTSE 100 i amerykański S&P 500.

– Mamy dobre wyniki spółek w Japonii, USA i Europie. Mamy również bardzo przewidywalną politykę banków centralnych: nie chcą one wywoływać żadnego szoku – twierdzi Chris Weston, analityk IG Markets.

Japoński rynek znów przyciąga inwestorów zagranicznych. W okresie ośmiu tygodni zakończonym 26 maja kupili oni japońskie akcje warte łącznie 13 mld USD. Wcześniej w tym roku byli sprzedającymi netto. Analitycy wskazują, że inwestorzy dostrzegli poprawiające się perspektywy gospodarcze Kraju Kwitnącej Wiśni. – Wielu ludzi dostrzega, że japońska gospodarka wykazuje oznaki ożywienia. Akcje w Japonii radzą sobie lepiej, niż gdyby wynikało to tylko z osłabienia jena. To poprawa, a ludzie stają się bardziej „byczo" nastawieni wobec japońskiej gospodarki – uważa Ken Peng, strateg z Citi Private Banku.

Czynnikiem przemawiającym na korzyść tokijskiej giełdy są również poprawiające się wyniki spółek. Według danych firmy CLSA zysk netto japońskich spółek giełdowych wzrósł przez 12 miesięcy do końca marca o 16 proc. 77 proc. firm opublikowało wyniki, które były lepsze od prognoz. Papiery tych spółek są przy tym stosunkowo tanie. Współczynnik c/z dla tokijskiego indeksu Topix (dla prognozowanych zysków) wynosi 14,39, gdy dla S&P 500 sięga 18,69.

Nie bez znaczenia dla rynku są również działania stymulacyjne Banku Japonii. Na koniec maja bilans Banku Japonii sięgał 500 bln jenów (4,48 bln USD). To oznacza, że był on nieco większy niż bilans amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Rośnie on wraz z realizowaniem przez Bank Japonii programu skupu aktywów (QE), tymczasem Fed swój program QE zakończył już w 2014 r. i szykuje się do pozbycia części aktywów.