Julian Jones jest autorem wielu poruszających dokumentów BBC, m.in. „How William Shatner Chaneg the World” – o tym, jak serial „Star Trek” pobudził wyobraźnię i wpłynął na rozwój nowoczesnnych technologii czy niedawnego „Elizabeth I’th Secret Agents”, gdzie cofnął się do czasu Elżbiety I i egzekucji Marii królowej Szkocji. „Narodziny nazizmu” to jego ostatnia praca: 150-minutowy miniserial zrealizowany w ub. roku dla BBC.

W 1930 roku w państwie niemieckim panowała liberalna demokracja. Trzy lata później, w styczniu 1933 roku, do władzy doszedł Adolf Hitler. Julian Jones śledzi wydarzenia, które się na początku lat trzydziestych rozegrały i doprowadziły do narodzin nazizmu: czas, w którym mała, marginalna grupa polityczna stała się w najpotężniejszą partią w Reichstagu. Razem z ekspertami – historykami i politologami – pokazuje kolejne posunięcia i intrygi w parlamencie i rządzie, które sprawiły, że najważniejszą osobą w państwie stał się Kanclerz III Rzeszy Adolf Hitler.  Naukowcy opowiadają m.in., jak doszło do „nocy długich noży” (29/30 czerwca 1934), gdy Ernsta Rohma z Oddziałów Szturmowych oskarżono o przygotowywanie zamachu stanu. Siły SS aresztowały wówczas i wymordowały przeciwników Hitlera w NSDAP. Według jednych źródeł około 60 osób, według innych ok. 400. Kilka dni później akcja została zalegalizowana przez niemiecki rząd jako „obrona państwa”. Jones dokumentuje czas umacniania się Hitlera przy władzy i rozbijania państwa niemieckiego. Przejmowania Reichstagu, demontowania systemu sprawiedliwości, pozbywania się wrogów (także w obozie koncentracyjnym w Dachau), zakazywania wolności słowa i odbierania przeciwnikom prawa do protestu. Jones rekonstruuje z aktorami tamte wydarzenia, oszczędnie dodaje komentarz, wysłuchuje historyków. 

„Narodziny nazizmu” można by oglądać jak thriller polityczny, gdyby nie był to oparty na faktach dokument – tragiczny w swej wymowie. Wielkie ostrzeżenie dla współczesnych.