Thunberg powiedziała, że najlepszym sposobem poparcia dla niej byłoby wsparcie jej młodszej siostry. - Ta, która cierpi, to moja siostra. Ma 13 lat i była systematycznie zastraszana, grożono jej i ją nękano - powiedziała w rozmowie z „Dagens Nyheter”.
- Ludzie, którzy piszą do mnie groźby i hejt, robią to też całej rodzinie, nawet jej - dodała. - Różnica między mną a moją rodziną, która została w domu, jest taka, że ja zawsze podróżuję, jestem niedostępna - mówiła.
Thunberg zauważyła również, że różni ludzie często oferują jej pomoc, tymczasem jej siostra „nie ma żadnego wsparcia”. Na pytanie, jakie wsparcie można zaoferować, aktywistka stwierdziła: - Najlepszym sposobem, aby mi pomóc w tej chwili, jest wsparcie mojej siostry. Nie dlatego, że jest moją siostrą, ale dlatego, że jest cudowną i silną osobą - przekonywała.
16-latka powiedziała też szwedzkiej gazecie, że sama nigdy nie spotkała się z negatywnymi bezpośrednimi wypowiedziami pod jej adresem, ale w czasie pierwszych dni jej zeszłorocznego strajku szkolnego kilka osób krzyczało na nią.
Jak pisze amerykański „Newsweek”, o tym, że rodzina Thunberg spotyka się z nienawiścią, świadczy choćby komentarz na Facebooku pewnego nauczyciela ze stanu Iowa, który żałował, że nie ma karabinu snajperskiego. Aktywistka odwiedzała wówczas Iowa City.