W części szkół w Polsce nauczyciele nie przyszli w poniedziałek do pracy. Biorąc przykład z policjantów i pracowników sądów, postanowili w przedświątecznym tygodniu skorzystać z L4. To forma protestu, za pomocą której nauczyciele chcą wywalczyć podwyżki w wysokości 1000 zł miesięcznie. Akcja ma charakter oddolny i nie jest prowadzona przez nauczycielskie związki zawodowe . Jak dotąd działania prowadzone są tylko w niektórych szkołach. Protestują nauczyciele w Warszawie, Międzyrzeczu, Drawsku, Rokitnicy, Wrocławiu, Łodzi i Poznaniu. W Szkole Podstawowej nr 340 na warszawskim Ursynowie, w pracy nie pojawiło się ok. 200 nauczycieli, czyli prawie połowa. Zajęcia dydaktyczno-wychowawcze zostały odwołane. Z 1800 uczniów w szkole przebywa około 400. Dyrekcja szkoły zapewnia dla nich opiekę. Zamknięte są też niektóre przedszkola np. we Wrocławiu czy w Poznaniu.