System kontroli pracy nauczycieli ma się zmienić dzięki forsowanej nowelizacji Karty Nauczyciela, której projekt w ubiegłym tygodniu przyjął rząd. Ukrócona zostanie praktyka przekazywania kuratorom oświaty nadzoru nad komisjami i rzecznikami dyscyplinarnymi rozliczającymi pedagogów z ich uchybień.
Dotychczas wojewodowie – na mocy zawartego porozumienia – mieli możliwość powierzania im tych zadań, co wywoływało opór środowiska. Zarzucano, że postępowania się przeciągają, a nauczyciele – niepewni w tym czasie swego losu – tracą na tym finansowo. W sprawie tej u kolejnych ministrów edukacji interweniował Rzecznik Praw Obywatelskich. RPO podnosił, że sytuacja, w której rzecznicy dyscyplinarni są de facto związani poleceniami organu ich powołującego, budzi wątpliwości zarówno samych nauczycieli, jak i dyrektorów szkół. I że taki stan rzeczy „może prowadzić do zarzutów braku niezależności i bezstronności”.
Czytaj więcej
Rząd przyjął we wtorek projekt nowelizacji ustawy Karta Nauczyciela, który poprawi sytuację począ...
Nowa wersja Karty Nauczyciela: nauczyciele rozliczani z uchybień nie pod nadzorem kuratora oświaty, tylko wojewody
Czy zmiana w Karcie Nauczyciela rozwiąże problem? Mec. Michalina Koligot z kancelarii Kowalak Jędrzejewska Konrady i Partnerzy ma co do tego wątpliwości, bo – jak podkreśla – na razie nie wiadomo, jak w praktyce miałoby wyglądać takie „przejęcie”.
– Nie wiadomo, czy chodzi jedynie o nadzór, czy również o wyznaczanie rzeczników dyscyplinarnych i członków komisji dyscyplinarnej. W takiej sytuacji pojawia się pytanie, kto miałby te funkcje sprawować, bowiem dotychczas byli to specjaliści podlegający kuratorom oświaty, którzy mają jednak większe doświadczenie i potrafią trafniej ocenić sytuacje występujące w środowisku szkolnym, czyli czy dane zdarzenie z udziałem nauczyciela wypełnia znamiona deliktu dyscyplinarnego – tłumaczy ekspertka.